MENU
Najstarszym śladem bytności człowieka na terenach leżących w Dolinie Wiercicy są krzemienne narzędzia pracy z środkowego paleolitu z przed około 80.000 lat, odkryte w Grocie Niedźwiedziej w Złotym Potoku. Z czasów nowożytnych zachowały się pozostałości po piecach do wytopu szkła, w postaci żużlu i szklanych okruchów, w Hucisku i Złotym Potoku.
O prężnym rozwoju tego terenu przed powstaniem państwa Polskiego świadczą pozostałości budowlane rozległego skalnego grodziska „Osiedle Wały” pochodzące prawdopodobnie z VIII wieku i będące siedzibą znacznego władcy terytorialnego. Wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa nastąpił stopniowy spadek znaczenia ośrodka aż do całkowitego upadku ok. XII wieku. Na Ostrężniku znajdują się ruiny gotyckiego zamku z XIV wieku, zbudowanego najprawdopodobniej około 1380 r. przez rycerza Marcina z Potoku herbu Szreniawa, a stanowiącego jeden z elementów systemu obronnego na pograniczu Małopolski i Śląska. Przypuszcza się, że został on zburzony w 1391r, kiedy to Władysław Jagiełło wysłał wojskową ekspedycję karną przeciwko Władysławowi Opolczykowi, trudniącemu się rupierstwem i wynajmującemu zbójców, którzy napadali na ciągnące nieopodal do Krakowa karawany kupieckie.
Miejscowość Janów została założona w 1670 roku przez Jana Aleksandra Koniecpolskiego – wojewodę bracławskiego i sieradzkiego, i wzięła swoją nazwę od imienia założyciela. W 1696 r miejscowość uzyskała prawa miejskie. Od południa przylega do Janowa największa i najstarsza miejscowość w gminie - Złoty Potok. Pierwsze wzmianki o wsi Potok pochodzą z 1153 roku. Prawdopodobnie budowniczym drewnianego kościoła w Potoku w pierwszej połowie XII w .był palatyn Bolesława Krzywoustego - Piotr Dunin Włostowic herbu Łabędź.
W 1298 roku wybudowano pierwszy murowany kościół w Potoku. W XIII wieku Potok był siedzibą rodu Odrowążów a później Jelitczyków, którzy wybudowali tu dwór obronny z murowaną wieżą. W XIV w osiedlił się tutaj ród Szreniawitów, który od swojej nowej siedziby przyjął nazwisko Potockich. Kolejnymi właścicielami Potoku byli Silniccy a następnie od 1601 r. Korycińscy i Koniecpolscy, którzy założyli obok Potoku miasteczko Janów. Na początku XIII wieku właścicielami ponownie zostali Potoccy herbu Pilawa i oni prawdopodobnie, od złotego tła herbu, dodali do nazwy wisi przydomek ,,Złoty". Następnym właścicielem był książe kurlandzki Biron, a dalej Szaniawscy, Pruszakowie, Lescy, Skarżyńscy i Pintowscy. W 1851 r. nabyli dobra złotopotockie Krasińscy, a dalej poprzez małżeństwo córki Zygmunta Krasińskiego, dobra przeszły w posiadanie Raczyńskich. Ojciec Zygmunta Krasińskiego - generał hrabia Wincenty Krasiński przebudował stojący obok dworku, prawdopodobnie na miejscu ruin pierwotnego dworu obronnego Jelitczyków - pałac. Poeta Zygmunt Krasiński przebywał w dworku w Złotym Potoku z rodziną podczas wakacji w 1857 roku, od maja do września i tutaj zmarła najmłodsza jego ukochana córka 4-letnia Elżbietka. Poeta po wyjeździe ze Złotego Potoku nigdy już nie powrócił do kraju.
Historia zapisała także na terenie gminy ważne wydarzenia, szczególnie z okresu powstania styczniowego oraz II wojny światowej. Tutaj walczył w czasie powstania Adam Chmielowski późniejszy św. brat Albert. W 1863 roku podczas powstania styczniowego stacjonujący w mieście Janowie oddział wojsk rosyjskich został pokonany przez powstańców. W odwecie mieszkańcy zostali wymordowani a miasto spalone. Konsekwencją tego była utrata w 1870 roku praw miejskich dla Janowa.
Kolejnych zniszczeń doświadczył Janów w czasie I wojny światowej , między innymi w 1914 roku został spalony XIX wieczny kościół w Janowie.
W okresie międzywojennym Złoty Potok odwiedził Józef Piłsudski i prezydent Ignacy Mościcki. Janów związany jest także z okresem dzieciństwa największego polskiego tenora Jana Kiepury, który mieszkał tutaj z rodzicami od 1906 do 1908 roku i jako 7 -latek uczęszczał wraz z bratem Władysławem do ochronki prowadzonej przez hr. Stefanię Raczyńską. Rodzice Kiepury prowadzili w Janowie piekarnię, a ojciec śpiewał w chórze kościelnym.
Druga wojna światowa nie oszczędziła Janowa i Złotego Potoku. Toczyła się tutaj krwawa wojna obronna w 1939 roku. Dzielny opór hitlerowcom stawiała 7 Dywizja Piechoty Armii Kraków. Tutaj też zginął w trzecim dniu wojny i został pochowany na cmentarzu w Złotym Potoku - olimpijczyk i szef polskiej ekipy olimpijskiej w 1936 r. z Berlina, dowódca 74 Pułku Piechoty mjr. Jan Wrzosek.
W złotopotockich lasach działała prężnie w okresie okupacji partyzantka AK. Odział ,,Twardego'' zorganizował udany zamach na kata okolicznej ludności w czasie II wojny - Juliana Szuberta, zwanego „krwawym Julkiem”.
Do godnych zwiedzania zabytków sakralnych należą kościoły parafialne w Żurawiu oraz Złotym Potoku, gdzie pochowana została Elżbietka najmłodsza córka Zygmunta Krasińskiego. Ciekawym obiektem sakralnym jest także kościół z 1921 roku w Janowie.
Złoty Potok nieodłącznie związany jest z hodowlą królewskiej ryby - pstrąga. Stąd zaczął się triumfalny pochód tej ryby na stoły całej Europy. W drugiej połowie XIX wieku hr. Edward Raczyński postanowił wykorzystać krystalicznie czystą wodę ze źródeł ,,Zygmunta" i ,,Elżbiety", i założyć hodowlę ryb łososiowatych. W 1881 roku pod nadzorem Michała Girdwoynia nastąpił pierwszy wylęg pstrąga z ikry przywiezionej z USA. Teren przeznaczony pod gospodarstwo rybackie obejmował 22 stawy usytuowane wzdłuż rzeki Wiercicy i był pierwszym i największym pstrągowym gospodarstwem rybackim w kontynentalnej Europie.
opracował: mgr inż. Ireneusz Bartkowiak
Czasy pre- historyczne |
około 80.000 - 50.000 lat temu w środkowym paleolicie napoczątku ostatniego zlodowacenia odkryto ślady bytności człowieka w postaci krzemiennych narzędzi pracy w Grocie Niedźwiedziej w Złotym Potoku. |
VIII wiek | warowny gród obronny - grodzisko skalne ,,Osiedle Wały" (największe na południu Polski). Zamieszkiwane dość długo bo od VIII do XII wieku. Grodzisko posiadało potrójne wały (widoczne do dzisiaj), zbudowane z ziemi, kamieni i drewna. Centrum grodu tzw. gródek , w kształcie elipsy zajmował ok. 1410 m² powierzchni (średnica 45 m) , i był siedzibą znacznego władcy terytorialnego. Zajmował boczne położenie w stosunku do całego osiedla, na najbardziej na zachód wysuniętej skalistej części wzgórza, opadającego przepaścią do doliny rzeki Wiercicy. Na przylegającej od strony północnej do gródka, bocznej skale, znajdowało się miejsce kultu bożka Światowita, o czterech twarzach. W półokrągłym (widocznym jeszcze dzisiaj) wyżłobieniu, na szczycie skały, składano ofiary dziękczynne. Tam też, znajdowała się (widoczna jeszcze dzisiaj), wydrążona w skale studnia onieznanym przeznaczeniu. Być może do niej wrzucano ofiary dziękczynne. Władca tego terenu był prawdopodobnie, jednocześnie najwyższym kapłanem. W gródku po stronie południowej, w wyżłobieniu skalnym, palił się wieczny ogień, a nad nim znajdowały się zabudowania drewniane siedziby władcy, ogrzewane od dołu ciepłem ognia. Palenisko było tak zabezpieczone, że ogień z żadnej strony nie był widoczny. Każde z dwóch przedgrodzi otoczone było oddzielnym wałem, a od gródka dzieliły je jeszcze dodatkowo fosa i wał. W ten sposób utworzyły się niejako trzy pierścienie wałów, które od południa zamknięte były poprzeczną fosą i jeszcze jednym wałem, wzmocnionym od wewnątrz drzewem i kamieniami. Wejścia znajdowały się w narożnikach wałów. Wewnątrz wałów, w podgrodziach stały drewniane domy mieszkalne i budynki gospodarcze, usytuowane w podobny sposób jak w Biskupinie. W wewnętrznym podgrodziu mieszkała prawdopodobnie starszyzna plemienna, a w podgrodziu zewnętrznym reszta mieszkańców. Podgrodzia zajmowały łączny obszar o powierzchni 16.406 m². W osiedlu hodowano zwierzęta i uprawiano orkisz - prymitywną formę pszenicy. Osiedle zamieszkiwało w tym czasie kilkaset osób. |
X wiek | Prawdopodobnie wraz ze zwiększeniem się liczby mieszkańców i rozwojem rolnictwa, plemię zamieszkujące Osiedle Wały, wykarczowało lasy, pozyskując tereny uprawne i założyło nieopodal od strony północnej nową osadę (powyżej obecnej pstrągarni) nad Potokiem (tak początkowo nazywała się Wiercica). Rozwój rolnictwa a co za tym idzie zwiększone plony, uwolniły więcej rąk do pracy poza rolnictwem i zaczęto się specjalizować w rzemiośle. Znaczące ilości piasku i wapienia na tym terenie spowodowały, iż zaczęto tutaj produkować wyroby ze szkła i wytapiano rudę darniową w tzw. frymarkach, oraz produkowano wapno w wapiennikach. Produkcja wyrobów szklanych rozwinęła się szczególnie mocno. Odkryto tutaj w 1977-78 r. znaczne ilości żużlu szklanego, jamy produkcyjne i szczątki naczyń szklanych. Przy takiej ilości produkcji musiał istnieć dobrze rozwinięty handel na zewnątrz tymi wyrobami. Stworzyło to podstawy zamożności rodu Odrowążów, którzy w Potoku mieli swoją kolebkę rodową. Osadę zamieszkiwało około 400 osób. |
1153 rok | pierwsza wzmianka o osadzie Potok jako rozwiniętym ośrodku hutniczym, prawdopodobnie własności rodziny Odrowążów. |
1217 rok | właścicielem Potoka jest Sulisław z Potoka (Pilawita), wnuk Żyrosława – rycerza Bolesława Krzywoustego , któremu herb Pilawa nadał za zasługi w wojnie z Prusakami - Kazimierz Sprawiedliwy. Herb posiada dwa i pół krzyża bowiem Żyrosław dwa razy odparł pod Pilawą ataki Prusaków a więc zwyciężyło chrześcijaństwo, natomiast pół krzyża dlatego, że ,,ujmą chwały zwycięskiego rycerza, jakoby sobie mniej zasłużył, gdy hetmana nieprzyjacielskich wojsk trupem położył ". Żyrosław miał jedynego syna Aleksandra. Sulisław z Potoka był jednym z ośmiu synów Aleksandra i bratem Janusza z Moskorzewa - wojewody Krakowskiego oraz słynnej Benedykty - zakonnicy Św. Norberta z klasztoru Krzeszowickiego. Sulisław z Potoka wybudował w Potoku nad rzeką Złoty Potok (obecnie Wiercicą), murowany dwór obronny w formie wieży, prawdopodobnie na miejscu obecnego pałacu Raczyńskich. |
25 grudnia 1220 rok | Żuraw wymieniony jako wieś rycerska biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża. Iwon nadał klasztorowi Kanoników Regularnych w Mstowie dziesięcinę ze wsi Żuraw, Zagórze, Siedlec. |
1298 rok | Rycerz Bartosz z rodu Odrowążów ufundował pierwszy drewniany kościół we wsi Potok. Prawdopodobny właściciel zamku na Ostrężniku. Zamek był jak na owe czasy bardzo obszerny. Składał się z zamku dolnego i górnego, oddzielonych od siebie głęboką fosą wypełnioną wodą , z górnego nieczynnego już dzisiaj źródła. Zamek górny mieścił się na wysokiej, urwistej od strony północnej skale, i zajmował obszar o pow. 1.500 m². Długość murów obwodowych wynosiła 144 m. Otaczały one pomieszczenia mieszkalne o układzie amfiladowym. W południowej części wznosiła się, wystająca na zewnątrz murów, obszerna, czworokątna baszta o wymiarach 6 x 9 m (widoczna jeszcze dzisiaj), pod którą znajdowały się zasypane obecnie podziemia. Od strony południowej stok opada do głębokiej fosy. Poza nią znajdował się zamek dolny o pow. ok. 7.200 m². Najprawdopodobniej po śmierci rycerza Bartosza Odrowąża, zamek przeszedł na własność biskupa krakowskiego (Odrowąża) jako zamek biskupi. Część zamku Ostrężnickiego, tzw. zamek dolny popadł w ruinę. |
1314 rok | erygacja kościoła parafialnego we wsi Potok przez biskupa krakowskiego Jana Muskatę. Powstanie parafii Potok pod wezw. Św Jana Chrzciciela. Zamek na Ostrężniku staje się prawdopodobnie własnością biskupią, niesławnego biskupa krakowskiego Jana Muskaty - popierającego Wacława II Prawdopodobnie część zamku na Ostrężniku została przebudowana i tzw. zamek górny z basztą służył jako więzienie biskupie dla zakonników. Po dojściu do władzy Władysława Łokietka, zamek na Ostrężniku przechodzi na własność króla |
1325 rok | parafia Potok płaci świętopietrze w wysokości 6 stójcy – bardzo znacznej jak na owe czasy a świadczącej o rozległości parafii. (udokumentowane wykazy płatnicze z lat 1325 - 1327). Plebanem jest Szymon. Wieś Potok jest wsią pańszczyźnianą. |
10 listopada 1370 rok |
W Krakowie przekazanie w lenno części królestwa polskiego wraz z Potokiem i zamkiem na Ostrężniku dla księcia Władysława Opolczyka przez Ludwika Węgierskiego w zamian za poparcie córki Jadwigi na króla polskiego. |
1385 rok | pierwsza wzmianka o wsi Bystrzanowice jako Bystronowice |
1386 rok | Wojciech z Potoku herbu Jelita – właściciel części Potoku występuje jako rycerz w świcie księcia Władysława Opolczyka, gdy ten odwiedzał swoje opolskie posiadłości w Woźnikach. Wojciech jest właścicielem części Potoka, Trzebniowa i Mokrzeszy. Prawdopodobny właściciel zamku na Ostrężniku. |
1388 rok | pierwsza wzmianka o wsi Lusławice dawniej Ludsławice. |
1391 rok | prawdopodobna data zburzenia Zamku na Ostrężniku przez ekspedycję karną wysłaną z Krakowa przez króla Władysława Jagiełłę przeciwko księciu Władysławowi Opolczykowi, który trudnił się również rozbojem (raubritterstwem) i grabił karawany kupieckie ciągnące tutaj szlakiem z Pomorza przez Kalisz do Krakowa (stąd podania o zbójnikach na zamku). Władysław Jagiełło przejmuje zamek Ostrężnicki dla korony i przekazuje ruinę w dzierżawę Janowi ze Szczekocin (Herbu Odrowąż) - kasztelanowi lubelskiemu. Ten jednak nie odbudowuje zamku i popada on w dalszą ruinę. |
1395 rok | Rycerz Wojciech z Potoku herbu Jelita – stojąc przed sądem ziemskim krakowskim, zobowiązał się sprowadzić i postawić przed sądem plebana z Potoku - Mikołaja. |
1400 rok | pierwsza wzmianka o wsi Lipnik powstałej w gaju lipowym. Jan z Potoku Szreniawita występuje przed sądem w sprawie z Heleną – wdową po Siedlancze z Potoka wraz z Dobkiem Kobyłą z Żarek. |
1408 rok | wyrok sądu nakazujący Wojciechowi z Potoku herbu Jelita synowi Wojciecha – wydzielenie części dóbr po matce – bratu Klemensowi i siostrom. Wojciech przy podziale wziął część Potoku należną Jelitczykom a Klemens otrzymał Mokrzesz. |
1409 rok | Piotr z Potoku herbu Szreniawa staje przed sądem jako poręczyciel za Jakuba z Koniecpola wojewodę sieradzkiego - Marciszowi z Trzebnic herbu Szreniawa. |
1411 rok | potwierdzenie istnienia w Żurawiu parafii pw. Św. Bartłomieja |
1412 rok | Marcisz Szreniawita z Boronowa – wnuk Bieniasza Szreniawity właściciela Skowronkowa i Pabianic posiadał Zagórze. |
1413 rok | Wojciech z Potoku herbu Jelita kupił za 150 grzywien od Mikołaja z Potoku Szreniawity, który był w tym czasie plebanem w Szreniawie jego część dziedziony ojczystej w Potoku. Tomasz z Potoka herbu Szreniawa – brat Piotra z Potoku Szreniawity nabył od Jana z Potoku Szreniawity całą jego dziedzionę w Potoku. Następnie Tomasz wraz z bratem Piotrem za 100 grzywien nabył od tegoż Jana kmiecia w Siedlcu. |
24 czerwca 1414 rok |
W Częstochowie bracia Szreniawici Tomasz z Potoku i Piotr z Potoku zobowiązali się zwrócić Wojszykowi z Wójczy burgrabiemu olsztyńskiemu dług wynoszący 62 grzywny pod rygorem płacenia czynszu wynoszącego 14 grzywien. |
1415 rok | Tomasz z Potoku Szreniawita występuje jako poręczyciel okolicznej szlachty Lacława, Mikołaja i Hyty z Dąbrowna. |
1417 rok | Wojciech z Potoku herbu Jelita zastawił za 23 grzywny Janowi Szreniawicie z Potoka właściciela Skowronkowa dziedzinę Połczyńską i dziedzinę Marcisza z Borowna wnuka Bieniasza Szreniawity ze Skowronkowa. |
1418 rok | Wojciech z Potoku herbu Jelita zastawił za 23 grzywny Janowi Szreniawicie z Potoka właściciela Skowronowa 2 kmieci osiadłych w Małusach. Tym samym majątek Wojciecha z Potoku Jelitczyka składający się z części wsi Potok został pomnożony o część rodową Szreniawitów a także wieś Wolę Ponikową oraz część Sławniowa, Piasku i Małus.Wzmianka o Wojciechu Potockim herbu Szreniawa z Piasku. |
1436 rok | Piotr z Potoku syn Wojciecha herbu Jelita zawarł małżeństwo z Zuzanną córką Zawiszy z Garnka, która zmarła wkrótce po ślubie. |
1441 rok | 13 marca Piotr z Potoku Jelitczyk sukcesor części Potoku po ojcu Wojciechu herbu Jelita zawarł drugie małżeństwo z Jadwigą, córką Piotra z Widawy. |
1447 rok | część prawa patronatu kościoła w potoku posiada Michał z Borowna syn Bieniasza Szreniawity ze Skowronkowa. Jan Potocki syn Piotra z Potoka Szreniawity odziedziczył po ojcu Głupczów i poszerzył dobra o część Racławic, późnij Solca i Góry. Od 1488 r. wojski krakowski. Jego siostra Helena – córka Piotra z Potoka Szreniawity wyszła za mąż za Jana z Rzeszowa. |
1450 rok | wzmianka o Pabianicach. Piotr z Potoku herbu Jelita syn Wojciecha zapisał dzieciom tj. Piotrowi, Maszy, Annie i Dorocie 160 grzywien z racji posagu na połowie dóbr w potoku, Woli Ponickiej i Zagórzu. Syn Piotr był ostatnim dziedzicem części Potoku z rodu Jelitczyków. |
1458 rok | właścicielem Żurawia jest Jan Zaręba - wojewoda kaliski. Piotr Potocki - syn Piotra z Potoka Szreniawity zawarł małżeństwo z Zofią Odrowążówną córką Piotra Wody ze Szczekocin i zapisał jej w 1459 r. 400 grzywien posagu i 400 grzywien wiana na połowie dóbr Potoku i Siedlca, które wraz z Lgotą odziedziczył po ojcu. |
1460 rok | Masza - córka Piotra z Potoku, wnuczka Wojciecha i siostra Piotra – ostatniego Jelitczyka wyszła za mąż za Stanisława z Bystrzanowic, który skwitował Piotra Jelitczyka z sum posagowych. |
1464 rok | Piotr z Potoka – ostatni Jelitczyk zawarł związek małżeński z Dorotą córką Jana Buczyskiego, której zapisał posag w Potoku, woli Ponikowskiej i Zagórzu. Piotr Potocki syn Piotra z Potoka Szreniawity występuje jako poręczyciel Pawła Wody – brata żony Zofii w sprawach finansowych. |
1470 rok | wzmianka o osadzie Piasek i wsi Czepurce. |
1471 rok | wzmianka o wsi Ponik jako Wola Ponikowa. Piotr Potocki herbu Szreniawa syn Piotra z Potoka Szreniawity dziedzic części Potoka oraz Siedlca i Lgoty wraz z 12 pomocnikami wtargnął do kościoła wPotoku i wykradł z zakrystii skrzynkę należącą do Doroty Potockiej herbu Jelita, a zawierającą dawne przywileje i nadania dóbr Potok, Ponik i Zagórze wycenione na 1500 grzywien, które to Anna Potocka starsza siostra Doroty przechowywała w Potockim kościele. |
1472 rok | Piotr z Potoka Jelitczyk - ostatni przedstawiciel właścicieli części Potoku herbu Jelita zmarł bezpotomnie w Potoku wskutek czego cała dziedziona rodowa Jelitczyków w Potoku znalazła się w posiadaniu jego sióstr: Anny- żony Jakuba Piotraszka z Małus i Doroty żony Piotra Trala z Gunic. Piotr Potocki herbu Szreniawa urządził tym razem najazd na dobra w Wiercicy Piotra Trala – męża Doroty z Jelitczyków, wyłamując dwoje drzwi i raniąc sługę Józefa – wykupił pod przymusem za 200 grzywien od wspomnianej Doroty jej część dóbr w Potoku, Poniku i Zagórzu. |
1473 rok | Zapiska sądowa uwzględniająca podział dworu w Potoku z wieżą obronną pomiędzy Anną wnuczką Wojciecha z Potoku Herbu Jelita a Piotrem Potockim herbu Szreniawa. Ów Piotr wykupił wcześniej część Potoku od Doroty siostry Anny - drugiej wnuczki Wojciecha z Potoku herbu Jelita. Annie Jelitczance przypadły: 1). w Potoku: karczma z karczmarzem Baduchem, inna karczma z karczmarzem Mikmidejem, półłanek roli z kmieciem Marcinem Zającem, inny półłanek z kmieciem Marcinem Syrpkiem, Zagroda z zagrodnikiem Janem Czarnym, zagroda z szewcem Jakubem Kloszem, pół karczmy z karczmarzem Wojdyłą, półłanek opustoszały z kmieciem Szafrańcem, pół karczmy ze Stanisławem Kozą, półłanek roli z kmieciem Janem Kociełem, ćwierć łanu z kmieciem Sosną, pół okazałego Dworu w Potoku; a mianowicie: izba z komnatą, komora, spiżarnia, mała izba, stajnia ku południowi od naroża komnaty aż do bramy gumiennej, połowa ról dworskich, rola Występ przy Wielkiej Drodze, rola folwarczna Stoczki rozciągająca się od lasu Międzykrzów, rola rozciągająca się ku południowi między drogą z młyna Piotra Potockiego aż do wsi Siedlec tegoż Piotra, a drogą biegnącą przez górę aż do tej wsi Siedlec, opustoszały łan na którym rośnie jabłoń, las zwany Wstąpnie, oraz pastwiska i bory. 2). W Woli Ponikowej: młyn z sadzawką z młynarzem Maciejem Lubaszem, dwie sadzawki w borze, łan z kmieciem Janem, łan z kmieciem Mikołajem Kordajem, łan z kmieciem Piotrem Kociełem, pół sołectwa z sołtysem Marcinem, łan z kmieciem Piotrem Pieczem, łan z kmieciem Gawłem, opustoszały łan Piotruszkowski, ćwierć roli z kmieciem Piotrem Bartodziejem, pół wielkiej łąki ciągnącej się ku zachodowi, pół łąki leżącej przy brodzie, ciągnącej się ku wschodowi, połowa borów, barci i zarośli. 3). W Zagórzu: połowa Dworu, ról dworskich, łąk w granicach wytyczonych przez sędziów, łan z kmieciem Janem Pyszczkiem, półłanek z kmieciem Wojciechem, opustoszała zagroda leżąca w sąsiedztwie kmiecia Goczałka, pół karczmy z karczmarzem Janem Ziębaczem, opustoszały półłanek przy karczmie, połowa lasów i borów. Piotrowi Potockiemu przypadły z podziału: 1). w Potoku: karczma z karczmarzem Krzeczułą, karczma z karczmarzem Janem Żyłką, półłanek z kmieciem Wróblem, półłanek z kmieciem Psonką, opustoszała zagroda Andrzejkowska, młyn z młynarzem Janem Kurczyną, sadzawka leżąca powyżej młyna Wolskiego z której woda spływa na młyn Anny, inne sadzawki leżące powyżej tej sadzawki. Ponadto Piotr może urządzić jeszcze inne sadzawki aż do swego młyna na którym siedzi Piotr Palis, pól karczmy z karczmarzem Wojdyłą, półłanek z kmieciem Szafrańcem, pół karczmy z karczmarzem Stanisławem Kozą, ćwierć łanu z kmieciem Sosną, półłanek z kmieciem Janem Kociełem, połowa obszernego Dworu w Potoku a mianowicie: wieża z półdworzem, poczynając od naroża komnaty aż do bramy gumiennej ku północy, las Międzykrzów, połowa borów zarośli i innych lasów, rola zwana Jelenia Góra, rola Sosnowa Góra, aż do lasu zwanego Cisowa, niwa na Krzyżach, ciągnąca się od drogi górzystej siedleckiej ( z Potoku do Siedlca). 2). w Woli Ponikowej: łan z kmieciem Puto, łan z kmieciem Strugałą, łan z kmieciem Grzędziołkiem, łan z kmieciem Maciulą, łan z kmieciem Wtąpieniem, opustoszały łan Zastowski, połowa sołectwa z karczmą i sołtysem Janem, ćwierć roli z kmieciem Piotrem Bartodziejem, połowa niw ciągnących się ku południowi, połowa lasów, borów, barci, zarośli, połowa wielkiej łąki koło brodu, ciągnącej się ku zachodowi, zagroda w której siedzi Maciupka. 3). w Zagórzu: połowa Dworu z rolami, łąki z lasami w granicach wytyczonych przez sędziów, łan z kmieciem Goczałkiem, półłąnek z kmieciem Bartkiem, zagroda w której siedzi Niemiec, półłanek koło karczmy, połowa karczmy z Janem Ziębaczem. Należy pamiętać iż był to podział tylko części dóbr z majątku Anny i Doroty córek Piotra z Potoku herbu Jelita, gdzie część Doroty wykupił Piotr Potocki herbu Szreniawa. Piotr Potocki posiadał ponadto swój własny o wiele znaczniejszy majątek w Potoku , Poniku i Zagórzu. Piotr Potocki herbu Szreniawa w tymże roku popadł w zatarg z Mikołajem Dąbrowskim z Dąbrowa. Mimo wyroków sądowych nakazujących Piotrowi udzielenia satysfakcji finansowej i majątkowej za zadane rany, dziedzic z Potoku nie respektuje werdyktu sądów. |
1475 rok | najazd na dwór Piotra Potockiego Szreniawity w Potoku przez Mikołaja Dąbrowskiego z Dąbrowna. Źródła pisemne podają informację o stojącej już rezydencji obronnej w Potoku. Jest to murowany dwór obronny z wieżą nad rzeką Złoty Potok, prawdopodobnie na miejscu obecnego pałacu Raczyńskich. W tym czasie wsią władają Szreniawici i Oni od nazwy wsi i rzeki przyjmują nazwisko rodowe Potoccy. Potok staje się gniazdem rodowym Potockich (herbu Szreniawa). Wieś Potok staje się wsią herbową. Do czterech braci Potockich h. Szreniawa (tzw. Szreniawitów Potockich, o których mówi Jan Długosz), oprócz Potoka (którym władali Jan, Piotr, Serafin i Feliks), należał podówczas Ponik (czyli Wola), a ponadto Siedlec (do Piotra) i Zagórze (do Jana). |
1476 rok | najazd na dom Piotra Potockiego Szreniawity w Lgocie Gawronnej przez Mikołaja Dąbrowskiego z Dąbrowna zakończony ugodą. Śmierć Piotra Potockiego Szreniawity i pozostawienie całego majątku w rękach czterech synów Potockich Szreniawitów – Jana, Piotra, Serafina i Feliksa. |
1477 rok | czterej bracia Potoccy Szreniawici nabyli od Anny Potockiej ostatniej przedstawicielki rodu Jelitczyków w Potoku – żony Jakuba Pietruszka z Małus jej część posiadłości w Potoku, Poniku i Zagórzu, wraz z częścią dworu i częścią prawa patronatu kościoła Potockiego scalając w ten sposób podzielone między Jelitczyków i Szreniawitów dobra potockie. Odtąd Potoccy Szreniawici są jedynymi właścicielami scalonych dóbr potockich. W kościele w Potoku jest w tym czasie pleban o imieniu Jan. |
1480 rok | umiera bezpotomnie Serafin Potocki Szreniawita. |
1481 rok | w Potoku powstaje murowany kościół pod wezw. Św. Jana Chrzciciela. Fundatorem kościoła jest Piotr Dunin z rodu Szreniawitów. |
1484 rok | najstarszy z braci Jan Potocki Szreniawita porywa do swego domu i poślubia jedyną córkę Jana Wężyka i Barbary z Mokrska. |
1491 rok | po bezpotomnej śmierci stryja Jana Potockiego Szreniawity z Głupczowa trzej pozostali przy życiu bracia Potoccy herbu Szreniawa odziedziczyli również dobra kompleksu racławickiego. |
1494 rok | Jan Potocki – najstarszy z braci piastuje dożywotnio urząd chorążego mniejszego sieradzkiego. |
1496 rok | umiera bezpotomnie Feliks Potocki – najmłodszy z braci Szreniawitów. |
1514 rok | umiera Jan Potocki najstarszy z braci Szreniawitów pozostawiając liczne potomstwo |
1529 rok | umiera Piotr Potocki ostatni z czterech braci Szreniawitów Potockich zostawiając spadkobierców. Plebanem w kościele jest Jan z Oświęcimia. |
1532 rok | napaść dziedzica Potoku – Baltazara Potockiego herbu Szreniawa na ówczesnego proboszcza kościoła w Potoku Feliksa Silnickiego (1532 – 1542). |
1560 rok | Majątek Żuraw przechodzi w ręce Bonerów z Krakowa a miejscowy kościół w ręce Arian. Katolicy z Żurawia budują drugi kościół im. Św. Barbary. |
1564 rok | Według lustracji dóbr królewskich w Siedlcu było 12 kmieci łanowych, a danina wynosiła 26 groszy z łanu. |
1581 rok | Potok staje się siedzibą Silnickich (protestantów), a kościół w Potoku Jan Silnicki oddał w użytkowanie protestantom i pełni on rolę zboru protestanckiego. Spis z tego roku wylicza w Potoku : 3 łany kmiece, 4 zagrodników bez roli, 5 komorników bez bydła i 2 rzemieślników. |
1601 rok | odzyskanie kościoła w Potoku przez katolików ponieważ właścicielem Potoku zostaje Jan Koryciński – Kasztelan Oświęcimski - stryj Kanclerza Wielkiego Koronnego Krzysztofa Korycińskiego |
1619 rok | ufundowanie głównego ołtarza w kościele w Potoku w stylu manierystycznym przez Stanisława Koniecpolskiego. |
1625 rok | Dobra złotopotockie przejmuje magnacki ród Koniecpolskich (herbu Pobóg) Hetman Wielki Koronny Stanisław Koniecpolski nabył od Jana Korycińskiego wieś Potok wraz z zamkiem oraz wsie Ponik i Piasek. Po jego śmierci dobra dziedziczy bratanek Jan Aleksander Koniecpolski - wojewoda bracławski i sieradzki. Źródła wspominają o murowanym, piętrowym dworze niebędącym jednak poprzednikiem obecnego dworku czy pałacu. |
1669 rok | Jan Aleksander Koniecpolski (h. Pobóg) – wojewoda Bracławski i Sieradzki nakazał wykarczować lasy na obrzeżach wsi Potok i Ponik w celu założenia miasta. |
1670 rok | Założenie miasta na tak zwanym ,,surowym korzeniu” i nadanie nazwy od imienia właściciela -Janów. Sprawienie pieczęci wójta i burmistrza miasta Janowa. Parafią jest Złoty Potok, a proboszczem Florian Silnicki. |
1696 rok | nadanie praw miejskich dla Janowa |
1700 rok | Klucz dóbr Potockich staje się ponownie własnością Potockich (herbu Pilawa), starszego odłamu Pilawitów władających Potokiem w 1210 r. Jednocześnie potwierdzenie przez nowych właścicieli praw miejskich dla Janowa jako samodzielnej jednostki terytorialnej. Potoccy (herbu Pilawa) nadają majątkowi rodowemu (w odróżnieniu od wsi gminnej Potok) przydomek Złoty" od Złotej Pilawy, herbu którym się pieczętowali. Od tej pory funkcjonują dwie nazwy: Potok w odniesieniu do wsi i Złoty Potok w odniesieniu do majątku obejmującego większy obszar kilku wsi (tzw. klucz dóbr złotopotockich). Potoccy (dawniejsi Pilawici) władają dobrami Złotego Potoka do 1762 roku. Potoccy nadają wsi gminnej Potok jako wsi herbowej herb Pilawa. Źródła wymieniają pałac, kuchnię, nową oficynę i ogród warzywny. |
1709 rok | wybudowanie pierwszej drewnianej kaplicy w Janowie, staraniem proboszcza parafii Potok - Floriana Silnickiego - kanonika katedry krakowskiej. Na ten cel otrzymał od Jana Koniecpolskiego ,,włókę ziemi w Janowie" |
1726 rok | kolejne potwierdzenie przywilejów miejskich dla Janowa przez Potockich. |
1739 rok | dobudowa do kościoła w Potoku Kaplicy Matki Boskiej i wizytacja generalna ks. Komorowskiego. |
1765 rok | spis ludności żydowskiej woj. krakowskiego w Janowie i Częstochowie - razem 623 Żydów z czego połowa w Janowie. W Janowie siedziba kahału. |
1778 rok | Żuraw przechodzi na własność księcia kurlandzkiego Jana Ernesta Birona |
1780 rok | przebudowa kościoła parafialnego w Potoku przez podwyższenie nawy, przez Potockich h. Pilawa. |
1781 rok | wzmianka w księgach grodzkich o ,,nowej oficynie” w Potoku , która może być identyfikowana z pierwszą fazą rozwoju dworku |
1785 rok | dobra Złotego Potoka przechodzą na własność Jana Ernesta Birona, księcia kurlandzkiego, przyjaciela carycy Anny oraz jego syna, Karola Ernesta. Wzmianka o stojącym w Potoku pałacu, folwarku i browarze. |
1787 rok | pierwsza wzmianka o wsi Hucisko jako miejscu gdzie stała huta szkła. |
1789 rok | Janów liczy 113 domów i 279 osób - w tym 149 mężczyzn i 130 kobiet. 25 % mieszkańców stanowi ludność żydowska.Dobra złotopotockie są własnością Piotra Potockiego. Pierwsza wzmianka o Apolonce jako Nowej Kolonii |
1790 rok | w Żurawiu działa szkoła elementarna Komisji Edukacji Narodowej |
1791 rok | u schyłku I Rzeczypospolitej w spisie powszechnym doliczono się w mieście Janowie 110 domostw drewnianych i 446 mieszkańców, głównie pochodzenia żydowskiego. Wieś Potok funkcjonuje jako wieś gminna. W tym czasie dobra złotopotockie są kolejno własnością rodziny Szaniawskich,Pruszaków, Leskich a później Skarżyńskich. |
1799 rok | cmentarz żydowski w Janowie jest miejscem pochówku również Żydów z Częstochowy. |
1806 rok | właścicielem Potoku jest Stanisław Szaniawski. |
1815 rok | właścicielem Potoku zostaje pułkownik wojsk napoleońskich Michał Konstanty Pruszak - herbu Leliwa, który mieszka w Żurawiu |
1822 rok | rozwiązanie szkoły elementarnej KEN w Żurawiu. W Janowie istnieje szkoła elementarna Komisji Edukacji Narodowej. |
1827 rok | właścicielem Potoku jest Stanisław Leski – syn siostry Michała K. Pruszaka - Justyny Anny - , która w 1800 r. poślubiła Józefa Leskiego – herbu Gończa. |
1829 rok | powstaje parterowy dworek w Potoku (obecnie dworek Z. Krasińskiego), prawdopodobnie wybudowany przez Stanisława Leskiego. |
1831 rok | umiera w Żurawiu ojciec Stanisława Leskiego – Józef Leski, szambelan królewski, szwagier Michała Pruszaka, który po nim dziedziczył Żuraw. |
1839 rok | opograficzna Karta Królestwa Polskiego ( tzw. mapa kwatermistrzoska ) wydana w Warszawie w 1839 r. w skali 1:126 000 wymienia miejscowość Potok Złoty i Dwór Potok. Właścicielem dóbr jest pułkownik Feliks Skarżyński. |
1840 rok | właścicielem dóbr zostaje kapitan Cyprian Pintowski, po zakupie na licytacji. |
1846 rok | naczelnik powiatu olkuskiego wysuwa propozycję opiekuna szkoły w Janowie byłego pułkownika Feliksa Skarżyńskiego, który nie przyjął oferty ze względu na zmianę właścicieli dóbr złotopotockich. |
1849 rok | Wincenty Krasiński przybywa wraz z Zygmuntem Krasińskim z rodziną na Jasną Górę do Częstochowy w dniach 11 i 12 października. Zwiedzają także Olsztyn i Potok, gdzie urzeczeni pięknem jesiennego krajobrazu , postanawiają czynić starania u C. Pintowskiego o możliwości kupna dóbr złotopotockich |
1851 rok | Po 20 miesiącach od owej wizyty - dobra złotopotockie nabywa 21 lipca generał hrabia Wincenty Krasiński od kapitana Cypriana Pintowskiego, z zamiarem osiedlenia syna z rodziną. |
1852 rok | Hr. Wincenty Krasiński zmienia herb Janowa (Pobóg) na swój herb rodowy (Ślepowron). Jednocześnie herb wsi herbowej Potok Złoty -(Pilawa) zmienia na herb Krasińskich - Korwin (Ślepowron). W dniu 16 i 17 grudnia odwiedzając Jasną Górę, przybywa do Złotego Potoku w odwiedziny do ojca Zygmunt Krasiński w towarzystwie Lubomirskiego. Tutaj Wincentemu udaje się przekonać syna, aby w Złotym Potoku założył swoje gniazdo rodowe. Zapadła również decyzja o wybudowaniu pałacu dla Zygmunta. |
1854 rok | Do Potoka przybywają na zaproszenie Krasińskiego trzej znani zoolodzy: K. Stronczyński, W. Taczanowski i A.Waga.Naukowcy wysoko ocenili walory przyrodnicze Potoka.Swoje spostrzeżenia spisali we wspólnym sprawozdaniu,które miało wpływ na późniejsze działania ochronne podejmowane przez właścicieli dóbr złotopotockich. |
1856 rok | Hrabia generał Wincenty Krasiński przebudował dla syna Zygmunta istniejący dwór obronny w kształcie wieży, w Pałac w Potoku na planie prostokąta, Obok Pałacu znajdowały się oficyna dworska (Dworek Z.Krasińskiego) i stajnie ( obecnie warsztaty szkolne). |
1857 rok | od 29 lipca do 22 września przebywa w Potoku poeta polskiego romantyzmu Zygmunt Krasiński wraz z 5-cio osobową rodziną. Żona Eliza z Branickich przybyła z dziećmi do Potoka dwa miesiące wcześniej. Zygmunt urzeczony pięknem Złotego Potoka chodzi z dziećmi na wycieczki podczas których nadaje romantyczne nazwy stawom i skałom. Jak głosi tradycja Zygmunt Krasiński urzeczony pięknem dóbr złotopotockich dodał do nazwy wsi Potok przydomek "Złoty". Odtąd nie tylko majątek ale i cała wieś nazywa się Złoty Potok. Wieś w tym czasie jest parafią dla pobliskiego Janowa i gminą (posiada wójta – Antoniego Iwanickiego). Zygmunt Krasiński nadał też nazwy stawom w Złotym Potoku - "Irydion","Sen Nocy Letniej", oraz ostańcom – "Brama Twardowskiego" i "Diabelskie Mosty", a także źródłom "Zygmunta" i "Elżbiety". Mimo wysiłku lekarza Aleksandra Krzeczkowskiego - 12 września zmarła na "krup" ( zapalenie krtani) w Potoku najmłodsza córka Z. Krasińskiego – 4-letnia Elżbietka i została pochowana 14 września w krypcie, na cmentarzu przykościelnym, nad ktorą dobudowano lewą nawę kościoła w Potoku. 22 września Z. Krasiński wyjeżdża ze Złotego Potoka do Paryża , by nigdy już nie powrócić do kraju. W październiku wyjeżdża żona Eliza z Branickich. |
1858 rok | wybudowanie kaplicy grobowej Krasińskich, przy kościele w Złotym Potoku.24 listopada po śmierci Wicentego Krasińskiego w Warszawie majątek Złoty Potok przechodzi na własność Zygmunta Krasińskiego. |
1859 rok | 24 lutego po śmierci Zygmunta Krasińskiego w Paryżu, administracja dóbr Złoty Potok podlega Zarządowi Głównemu Dóbr i Interesów Domu Hr.Krasińskich w Warszawie. Prawnym właścicielem jest syn Władysław. |
1861 rok | w mieście Janowie mieszka 960 mieszczan wśród których do religii chrześcijańskiej należy 512 osób, a 448 jest wyznania Mojżeszowego. W mieście jest 116 domów drewnianych i jeden budynek murowany. |
1863 rok | 6 lipca miała miejsce bitwa powstańcza pod Janowem. Oddział powstańczy liczący 200 osób, pod dowództwem pułkownika Zygmunta Chmieleńskiego śmiałym atakiem na stacjonujących w Borku Rosjan, wyparł ich z Janowa, zajął miasto oraz przejął transport cesarskiego złota. W trzy dni później 9 lipca płk. Ernroth komendant Częstochowy wyruszył na czele oddziału wojska i w odwecie kazał spalić Janów (w wielkim pożarze ocalała 1 kaplica drewniana w Janowie, ale groziłas zawaleniem). Część ludności wymordowano i wrzucono do studni na rynku w Janowie. Powstańców dopadli ok. 3 km od Janowa w pobliżu Śmiertnego Dębu. Zaskoczony Chmieleński zdołał jednak wycofać się bez znacznych strat , a nawet jak głosi podanie, ukryć skarb powstańczy w ruinach Ostrężnickiego Zamku. |
1864 rok | Wiosną i zimą miały miejsce jeszcze potyczki w okolicach Złotego Potoka W oddziale Zygmunta Chmieleńskiego walczył także w Złotym Potoku Adam Chmielowski - malarz, powstańczy żołnierz, późniejszy Święty kościoła katolickiego - Brat Albert. Powstańcze walki upamiętnia kapliczka stojąca na Wilczej Górze w Złotym Potoku. |
1867 rok | Gmina Potok Złoty licząca 19 miejscowości w tym miasto Janów należy do powiatu częstochowskiego i nowo utworzonej guberni piotrkowskiej. Spis ludności z 1867r. wykazuje 3.968 mieszkańców gminy Złoty Potok w tym 932 w Janowie i 575 w Złotym Potoku. Uwłaszczenie chłopów. Pabianice są folwarkiem w gminie Olsztyn. W dniu 31 maja Janów dostaje 1 samodzielnego wikariusza parafii potockiej ks. Leopolda Wilkowicza – cystersa z Jędrzejowa. |
1870 rok | za udział mieszkańców w Powstaniu Styczniowym, po upadku powstania,Janów utracił prawa miejskie (dekretem carskim na podstawie postanowień Komitetu Urządzającego)i został włączony jako osada do gminy Złoty Potok. |
1874 rok | Edward Chłopicki pisze o opustoszałym pałacu w Złotym Potoku otoczonym parkiem angielskim ze stawem. |
1877 rok | sukcesorka dóbr Złoty Potok Maria Beatrix Krasińska (córka poety) wychodzi za mąż za hrabiego Edwarda Aleksandra Raczyńskiego [1847 – 1926] z Rogalina pod Poznaniem i w wianie otrzymuje dobra Złoty Potok ( 6097 mórg folwarcznych oraz lasy). W tym samym roku z Warszawy przyjeżdża koleją warszawsko-wiedeńską do Myszkowa wyposażenie Pałacu. Z Myszkowa przewożone jest wozami po piaszczystej drodze gruntowej do Złotego Potoka. Wkrótce po urodzeniu dziecka (Karola 1878 - 1946) , Maria zakochuje się,zostawia męża i dziecko, i wyjeżdża z kochankiem do Włoch, gdzie wkrótce w wieku 34 lat umiera na gruźlicę.Hrabia Edward A. Raczyński mieszka po wyjeździe żony z 6-letnim synem w Rogalinie, a po śmierci żony, żeni się powtórnie w 1887 r. ze szwagierką pierwszej żony, Różą Krasińską z Krzeszowic, która wychowuje młodego Karola. |
1878 rok | na miejscu spalonego kościoła drewnianego w Janowie wybudowano nowy murowany kościół staraniem proboszcza parafii Złoty Potok - Ludwika Janikowskiego i przy materialnej pomocy Hr. Edwarda. A. Raczyńskiego. Omijając ukaz carski, zabraniający budowania nowych kościołów, pod pretekstem remontu kaplicy, postawiono kościół murowany w Janowie, pod nadzorem miejscowego budowniczego Antoniego Migalskiego. |
1881 rok | założenie przez Edwarda Raczyńskiego pstrągarni w Złotym Potoku.Była to największa i pierwsza tego typu hodowla w kontynentalnej Europie. Organizacją zajął się inż. Michał Girdwojn. Pierwszą ikrę Pstrąga Tęczowego sprowadzono do Złotego Potoka ze Stanów Zjednoczonych Ameryki. Ikra transportowana była statkiem, w mchu obłożonym lodem, zawinięta w papier i zapakowana w drewniane skrzynie. Transport ikry eskortował senator amerykański i na jego cześć Raczyński nazwał jeden ze stawów w Złotym Potoku - "Amerykan". Pstrągarnia czynna jest bez przerwy po dzień dzisiejszy. |
1883 rok | przebudowa kościoła w Potoku (przedłużenie nawy). Po rozebraniu dzwonnicy powiększono kościół o 1 przęsło, dobudowując wieżę, dostawiono chór wg. planu Wincenta Rakiewicza. |
1885 rok | przebudowa kościoła w Żurawiu |
1886 rok | plenipotencję na rząd dóbr złotopotockich małoletniego Karola Raczyńskiego przyjmuje 29 letni Tadeusz Dzierżykraj - Morawski (herbu Nałęcz), który przyjeżdża do Złotego Potoka z żoną Podolanką - Marią z Iżyckich (herbu Bończa). Złotym Potokiem zarządza przez 28 lat do 1914 r. z czego przez pierwsze 15 lat do 1901 r. samodzielnie w imieniu małoletniego Karola Raczyńskiego. W Złotym Potoku w Pałacu który zamieszkiwali do 1903 r. urodziło się dziewięcioro dzieci plenipotenta. W latach 1903 - 1905 Tadeusz Dzierżykraj - Morawski wybudował dla swojej rodziny dom mieszkalny w Borku naprzeciw Pałacu (obecnie siedziba Nadleśnictwa Złoty Potok). Brat Tadeusza jest wtedy rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i wielokrotnie odwiedza Złoty Potok. |
1887 rok | Złoty Potok liczy 62 domy i 574 mieszkańców. |
1889 rok | w gminie Złoty Potok działają 4 szkoły podstawowe i uczy się 219 uczniów. |
1893 rok | przedłużenie nawy w kościele w Żurawiu i dobudowa wieży. |
1894 rok | gmina Potok Złoty liczy powyżej 100 wiorst kwadratowych |
1900 rok | liczba mieszkańców Janowa wynosi 1.447 osób, większość stanowią żydzi. W Janowie jest siedziba Kahału (władz), synagoga (kościół), chader (szkoła) i kirkut (cmentarz). |
1903 rok | właściciel dóbr w Złotym Potoku , wnuk poety hrabia Karol Raczyński nakazuje urządzenie nowego parku wg. projektu Franciszka Szaniora i przebudowę pałacu, którą ukończono w 1905 r. |
1905 rok | Hrabia Karol Raczyński ukończył przebudowę pałacu w Złotym Potoku wg. projektu Jana Heuricha i Zygmunta Hendla, gdzie sprowadza się wkrótce z żoną Księżną Stefanią Czetwertyńską ze Skidla. Plenipotent Dzierżykraj - Morawski przenosi się w tym czasie do nowego wybudowanego dla siebie dworku w Borku, naprzeciw Pałacu (ob. siedziba Nadleśnictwa Złoty Potok). Chłopi z Potoka Złotego przyłączyli się do strajku w kopalniach rudy żelaza. |
1906 rok | mały 4-letni Jan Kiepura późniejszy największy tenor polski uczęszcza wraz z bratem Władysławem do Ochronki w Złotym Potoku prowadzonej przez Hr. Stefanię Raczyńską. Matka Jana była żydówką i pochodziła z Pławna,później mieszkała w Gidlach a ojciec z Węglowic. Ojciec Jana - Franciszek śpiewał w chórze kościelnym w Janowie i przez pewien czas był organistą. Rodzice Jana Kiepury prowadzili piekarnię w Janowie. W 1908 odsprzedali piekarnię nowym właścicielom a ci z kolei Bałchanowskim, którzy prowadzili ją do lat 1970. Ojciec Jana Kiepury wyszukiwał też w terenie młode talenty aktorskie do trupy teatralnej m.in. w Siedlcu. Matka Jana - Maria została w 1907 r. matką chrzestną Celiny Malus , a ojciec Jana chrzestnym Władysława Lampy. W 1908 r. wyjeżdżają do Sosnowca. Po latach Celina Malus już jako panienka wyjechała do Krynicy gdzie pracowała w hotelu Patria Jana Kiepury. |
1906 rok | Urodził się syn Karola Raczyńskiego – Konstanty ( Kocik) [1906 – 1924] W tym samym roku w dniu 11 października urodził się jako wcześniak drugi syn Raczyńskich – Rogierek, który po 18 dniach [29.X.1906 r.] zmarł i został pochowany w krypcie kaplicy Krasińskich w kościele w Złotym Potoku. |
1907 rok | Hr. Karol Raczyński całkowicie zakazuje wyrębu lasu w dolinie górnej Wiercicy i poleca utrzymywać ten teren w formie parku , obejmując go ochroną. |
1908 rok | powstaje stacja kolejowa Złoty Potok (obecna Julianka) |
1909 rok | powstanie w majątku Złoty Potok dobrze prosperującej fabryki wyrobów cementowych, gdzie produkowano dachówki, rury drenarskie, sączki itp. Urodził się drugi syn Karola Raczyńskiego – Roger [1909 – 1961] |
1912 rok | 15 lipca kościół w Janowie staje się kościołem parafialnym Nipokalanego Poczęcia NMP. Irygacja parafii przez biskupa kieleckiego Łosińskiego.Uszczuplając parafię złotopotocką do nowej parafii w Janowie przydzielono wsie Ponik, Piasek , Skowronków, Śmiertny Dąb i Julianka. Pierwszym proboszczem parafii w Janowie został ks. Jan Bochenek. W tym roku założono także w Zalesicach , na gruntach majątku Złoty Potok Fabrykę Przetworów Ziemniaczanych. W Janowie powstaje Ochotnicza Straż Pożarna, przy Straży działa orkiestra i kółko teatralne. |
1914 rok | II wielki pożar Janowa w czasie I wojny światowej. 8 grudnia pocisk artyleryjski trafia w kościół w Janowie wzniecając pożar. Z kościoła zostają jedynie przepalone mury. Po pożarze Janów zostaje odbudowany jako wieś murowana. Tadeusz Dzierżykraj - Morawski opuszcza z rodziną Złoty Potok, wyjeżdża do Plant pod Sandomierzem. Działalność gospodarcza majątku Złoty Potok obejmuje gospodarstwo rolne, rybne, leśne, ogrodnicze i Tartak. W majątku działa elektrownia, dokonuje się zabiegów melioracyjnych. Założona jest linia telefoniczna, działa apteka i wydzielone są obszary chronione. |
1916 rok | Gmina Potok Złoty liczy 7.142 mieszkańców z czego – 1.430 dzieci (7 – 14 letnich) w wieku szkolnym. Uczy się 34 % tj. 488 - z czego w 4 szkołach publicznych 441 uczniów a w 1 szkole prywatnej 47 dzieci. |
1917 rok | ustawienie kolumny z popiersiem Tadeusza Kościuszki w Złotym Potoku dla uczczenia pamięci setnej rocznicy śmierci bohatera narodowego. |
1922 rok | podpisanie w Złotym Potoku pierwszej w folwarkach majątków obszarniczych umowy zbiorowej o warunkach pracy i płacy robotników rolnych. Ks. Widłak poświęcił nową świątynię w Janowie 25 kwietnia. |
1923 rok | umiera w szpitalu w Warszawie w wieku ok. 19 lat dziecko Hr. Raczyńskich - Konstanty (Kocik) Raczyński (prawdopodobnie na gruźlicę) . Hrabina rozpuszcza plotkę, że zmarł w kilka tygodni po upadku ze Skały z Krzyżem w Złotym Potoku. Skała naprzeciw Pstrągarni posiadała na szczycie krzyż, prawdopodobnie z okresu powstania kościuszkowskiego, a później Krasińscy postanowili wyryć pod szczytem skały herb rodowy - Korwin (Ślepowron). |
1931 rok | Odbudowano kościół w Janowie w dniu 7 kwietnia biskup częstochowski dr Teodor Kubina dokonał konsekracji kościoła. |
1932 rok | dobudowa kaplicy przy kościele w Żurawiu. W dniu 8 maja wizytę u hr. Raczyńskich składa Prezydent RP Ignacy Mościki, który zwiedził Dworek Krasińskiego, park i pałac a także skały i groty w Złotym Potoku oraz Pstrągarnię. Pana Prezydenta pożegnano hymnem narodowym w wykonaniu miejscowej orkiestry Straży Ogniowej pod batutą Edwarda Młynarczyka |
1933 rok | Janów liczy 194 domy i 1076 mieszkańców (głównie Żydów) |
1934 rok | Hr. Karol Raczyński ustanawia w Złotym Potoku rezerwat o pow. 201 ha. Mapa Taktyczna Polski, WIG, 1934, W-wa. - wyszczególnia miejscowości Złoty Potok i Janów (gmina Złoty Potok) |
1935 rok | utworzenie w Złotym Potoku Schroniska Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Lokalizacja Schroniska w Domku Góralskim na Pstrągarni. Po wyburzeniu przez Hr. Stefanię Raczyńską domku stróżów stawowych, naprzeciw Skały z Krzyżem, stróż p. Karoń przenosi się do Schroniska. |
1938 rok | gmina Złoty Potok liczy na dzień 1.X.1938 - 1084 dzieci w wieku szkolnym (urodzonych w latach 1925 – 1931). Nie pobiera nauki 24 dzieci. 28 czerwca hr. Raczyński wjechał swoim samochodem A 25131 do rowu na szosie pomiędzy Sośnicami a Woźnikami. Podczas wyciągania samochodu z rowu nastąpił wybuch zbiornika z benzyną w wyniku czego hr. Raczyński doznał poważnych poparzeń na całym ciele i został przewieziony do szpitala w Szaleju. Samochód spalił się doszczętnie a strata została oceniona na 15 tysięcy zł. |
1939 rok | Likwidacja wieży przy pałacu w Złotym Potoku przez Hr. Raczyńskich. III pożar Janowa w czasie II wojny światowej. Zacięte walki obronne Armii Kraków w okolicy Złotego Potoka. W trzecim dniu wojny ginie przy Grocie Niedźwiedziej mjr. Jan Wrzosek - dowódca III batalionu 74 Pułku Piechoty 7 Dywizji Armii Kraków. Był szefem Polskiej Ekipy Olimpijskiej na Olimpiadzie w Berlinie w 1936 r. i olimpijczykiem w strzelaniu z karabinku sportowego na tej Olimpiadzie. W listopadzie Niemcy przesiedlają Hr. Raczyńskich z Pałacu do dworku Krasińskiego. |
1944 rok | w dniu 11 września w lasach Złotego Potoka w okolicy Bramy Twardowskiego 300 osobowy Samodzielny Batalion Armii Krajowej pod dowództwem mjra Jana Pańczakiewicza (ps. "Skała") i mjra Ryszarda Nuszkiewicza (ps. "Powolny"), dążący na odsiecz powstańczej Warszawie, stoczył potyczkę z przeważającymi siłami wroga i ze stosunkowo małymi stratami zdołał się wycofać w kierunku Krakowa. W październiku 1944 r. lasy złotopotockie stanowią na kilka tygodni schronienie dla 3 batalionu 3 Brygady Armii Ludowej im gen. Józefa Bema. Pod koniec października wykryty przez Niemców wycofał się w Krakowskie. W dniu 8 listopada oddział partyzancki Armii Krajowej pod dowództwem por. "Twardego" (Stanisław Wencel - junior), dokonał przy ostańcu Diabelskie Mosty, udanej zasadzki na powracającego z akcji kontyngentowej w Złotym Potoku, kata ziemi częstochowskiej, żandarma hitlerowskiego z Żarek, Juliana Schuberta, zwanego "krwawym Julkiem". Padło 7 niemieckich żołnierzy i 4 granatowych policjantów (Polaków w służbie niemieckiej), w tym ,,krwawy Julek". Była to jedna z niewielu w czasie wojny udanych egzekucji na hitlerowskich oprawców. Broń na w/w akcję zbrojną przechowywana była w poddaszu ganku (Schroniska) domku stróża stawowego - pana Karonia na Pstrągarni Raczyńskich. W czasie wojny piętro owego domku, (stojącego do dzisiaj) służyło jako I schronisko na Jurze. Ukrywało się tutaj kilka osób po powstaniu warszawskim. W listopadzie w lasach złotopotockich ukrywała się bardzo operatywna grupa AL. "Jacka" - "Tatara" (Jacek Świerkot). Następnie wycofała się w olkuskie. Mapa szczegółowa Polski, WIG, 1944 , W-wa , skala 1:25 000 - podaje nazwy miejscowości Złoty Potok i Janów (gmina Złoty Potok).Stefania i Karol Raczyńscy zostają przesiedleni przez Niemców do Częstochowy. |
1945 rok | kroczenie wojsk radzieckich i splądrowanie pałacu w Złotym Potoku (strzelanie do portretów i popiersi, oraz rozpalenie ognia w holu z mebli pałacowych - pozostałe meble rozkradło miejscowe społeczeństwo). Degradacja Złotego Potoku jako wsi hrabiowskiej przez nowe komunistyczne władze, poprzez pozbawienie wsi wójtostwa i zmianę nazwy na Potok Złoty. Wsią gminną zostaje Janów. Wydanie zakazu powrotu do Złotego Potoku Hr. Karolowi i Stefanii Raczyńskiej. Pozostają w Częstochowie u byłej służącej,gdzie żyją w bardzo złych warunkach materialnych, co jest powodem licznych konfliktów miedzy hrabiostwem. |
1946 rok | 29 listopada umiera w Łodzi Hr. Karol Maria Raczyński wnuk Zygmunta Krasińskiego - ostatni właściciel dóbr złotopotockich - zostaje pochowany w kaplicy Krasińskich w kościele w Złotym Potoku. Zmuszenie wdowy Hr. Stefanii Raczyńskiej przez władze komunistyczne, do wyjazu do Angli, Mogła zabrać ze sobą w podróż tylko podręczny bagaż, który został jej skradziony na statku w drodze do Londynu Majątek dóbr złotopotockich Hr. Raczyńskich władze komunistyczne rozparcelowały jako pierwszy przykład parcelacji w kraju. Utworzenie na nie rozparcelowanej części majątku Raczyńskich Państwowego Gospodarstwa Rolnego. |
1948 rok | w samolocie lecącym z Brukseli do Londynu umiera ostatnia właścicielka dóbr złotopotockich hrabina Stefania Raczyńska. Pochowano ją w Wielkiej Brytanii gdzie przed wojną zamieszkał brat przyrodni męża Roger Raczyński. Majątek przeszedł prawnie na hr. Rogera Raczyńskiego zamieszkałego w Angli. Ten z kolei przepisał majątek na siostrzeńca Hr. Stefanii Raczyńskiej, który mieszkał w Paryżu - Hr. Stefana Dębińskiego. Jego dzieci, obecni spadkobiercy wystąpili o przywrócenie praw do majątku po ciotce ojca. W Potoku Złotym utworzono w Pałacu Raczyńskich 4-letnie Liceum Rolnicze. Dyrektorem szkoły został Jan Perczak. |
1952 rok | pożar dworku Zygmunta Krasińskiego w Potoku Złotym. Dwór odbudowano,wymieniona została więźba dachowa, postawiono nowe ściany szczytowe, zlikwidowano zewnętrzne schody strychowe, zawężono sień poprzez założenie nowych schodów wewnętrznych. |
1953 rok | W Pałacu Raczyńskich powstaje Technikum Rolnicze, a PGR przekształca się w gospodarstwo pomocnicze szkoły rolniczej |
1957 rok | zatwierdzenie przez władze rezerwatu ,,Parkowe" o pow. 153 ha. |
1960 rok | wpisanie dworku do Rejestru Zabytków pod nr. (R/505) 261/60 |
1961 rok | zmarł w Angli Roger Raczyński brat przyrodni Karola Raczyńskiego ostatni z rodu spadkobierca Złotego Potoku. W testamencie zapisał znacjonalizowany majątek siostrzeńcowi Stefani Raczyńskiej - Stefanowi Dębińskiemu. |
1972 rok | remont dworku przez Technikum Rolnicze. Dworek służy jako budynek mieszkalny dla nauczycieli. |
1975 rok | powstała Gmina Janów jako jednostka samorządu terytorialnego. |
1977 rok | Wybudowanie obok Pałacu Raczyńskich nowej szkoły Zespołu Szkół Rolniczych. |
1978 rok | 1 października utworzenie w Pałacu siedziby Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego. Gospodarstwo szkolne przechodzi na własność WOPR-u. |
1979 rok | Utworzenie w Dworku muzeum im. Zygmunta Krasińskiego |
1992 rok | Gmina Janów liczy 6.447 mieszkańców, 22 sołectwa i 14.696 ha powierzchni |
1993 rok | oddanie do użytku pierwszej w gminie oczyszczalni ścieków w Złotym Potoku na terenie ogrodu pałacowego. |
1994 rok | ukazuje się pierwsza w historii Gminy Janów lokalna gazeta "Echo Janowa”. Pierwszym redaktorem zostaje pan Stefan Zatoński – nauczyciel ZSR |
1996 rok | w styczniu - Ośrodek Doradztwa Rolniczego przenosi się z Pałacu do Częstochowy, a jego miejsce w Pałacu Raczyńskich zajmuje Oddział Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego, łącznie z parkiem dworskim. - Gospodarstwo Rolne w Potoku Złotym przestaje istnieć, a majątek przechodzi na własność Agencji Rolnej Skarbu Państwa. ODR zostawia sobie w zarządzie góralówkę ,,Pstrąg" na Pstrągarni Wydzierżawienie przez AWRSP dawną Pstrągarnię Raczyńskich - dzierżawcy (Piszczała Marek) i budynków obory wraz z 80 ha przyległej ziemi drugiemu dzierżawcy - (Pilarski Leszek). Powstanie stajni Viking w Złotym Potoku. |
1998 rok | Budowa gminnej oczyszczalni ścieków w Janowie, a także kanalizacja i telefonizacja gminy Janów |
1999 rok | Zmiana nazwy wsi Potok Złoty na Złoty Potok. Przywrócenie nazw historycznych skałom i ostańcom w Złotym Potoku. Przyjęcie 25 punktowego planu rozwoju turystyki w gminie Janów. Organizacja imprez plenerowych w gminie Janów w celu przyciągnięcia turystów. Zaczynają intensywnie powstawać gospodarstwa agroturystyczne. |
2000 rok | Rozpoczęto badania archeologiczne na Ostrężnickim Zamku. Powstał Janowski Klub Literacki. |
2001 rok | Gmina Janów liczy 5.953 mieszkańców w tym 2.957 mężczyzn i 2.996 kobiet. Początek archiwizacji historycznej przeszłości gminy. Powstanie strony internetowej gminy Janów. Sprzedanie działek budowlanych w Złotym Potoku i początek budowy osiedla "Aleji Klonów” |
2002 rok | postawienie tablicy pamiątkowej w Złotym Potoku poświęconej Janowi Kiepurze i nadanie nazwy "Leśna Zjawa" skale na Ostrężniku. |
2003 rok | Wójtem gminy Janów zostaje ponownie na trzecią już kadencję Adam Markowski. Wykonanie archwizacji zdjęciowej najważniejszych obiektów w gminie Janów dokumentowanie dziedzictwa kulturowego gminy Janów. Rodzina Dębińskich stara się o odzyskanie spadku - pałacu i majątku po Raczyńskich. Liczba osób na V Jurajskim Lecie Filmowym przekroczyła 40 tysięcy w czasie 4 dni trwania festiwalu filmowego w Złotym Potoku. Budowa kanalizacji osiedla "Złote” i remont parkingu przy stajni Viking i Nadleśnictwie Złoty Potok. |
2008 rok | gmina Janów przejmuje Dworek Z. Krasińskiego w Złotym Potoku od Muzeum Częstochowskiego. Remont dworku i położenie nowego pokrycia dachowego (gontu). Powstaje Muzeum Regionalne im. Zygmunta Krasińskiego jako jednostka samorządu terytorialnego Gminy Janów. |
........................ | Informację na podstawie materiałów źródłowych opracował: mgr inż. Ireneusz Bartkowiak Pełnomocnik Urzędu Gminy Janów ds. Turystyki i Promocji. |
BIBLIOGRAFIA:
Liber Beneficiorum – Dioecesis Cracoviensis - Joannis Długosz - Cracoviae MDCCCLXIV Encyklopedia Powszechna - S. Orgelbrand – Warszawa 1865 r. Księgi Parafialne - Złoty Potok – Archiwum Diecezjalne Ziemia Częstochowska - TPKR w Częstochowie 1934 r. Almanach Częstochowy – Czę-wa XI. 2002 r. Studium Historyczno – Konserwatorskie Dworu Krasińskich w Złotym Potoku – Kraków 1998 r. Sprawozdanie z Badań Archeologicznych Ruin Średn. Zamku w Ostrężniku – Kraków 2002 r. Trzy Artystyczne Fundacje Sakralne Elizy i Zygmunta Krasińskich – Jerzy Żmudziński 2003 r. Z Dziejów Pałacu w Złotym Potoku – J. Borowska-Antoniewicz – W-wa 2002 r. Szkice monograficzne Janowa i okolicy – M.Zwoliński – Czę-wa 1992 r. Zachwyceni i bardzo szczęśliwi – A.Klimek – Czę-wa 1998 r. Z Raczyńskimi w tle- Wspomnienia minionego świata - J.Morawska-Umiastowska, Poznań 1997 Dzieje domu pańskiego w Potoku(Złotym)- Anna Dylewska – Almanach Częstochowy 2004r. Informacje własne pozyskane od pokojówki Hr. Raczyńskiej i kamerdynera Hr. Raczyńskich Informacje z artykułów i gazet z przed II wojny swiatowej. |
Opisał: Józef Kawecki
Informacje o Sołectwie Pabianice znajdziesz również na stronie www.pabianiciana.pl
Trochę historii...
Wieś wzmiankowana po raz pierwszy w 1458 r. jako własność wojewody kaliskiego Jana Zaręby. Nazwa (podobnie jak Pabianic koło Łodzi) wywodzi się od nazwy osobowej Pabian, Fabian z Fabianius i występowała również jako Fabianice, Pabianice Stare i Pabyanicze. Z uwagi na fakt, że zachodnia część wsi nosi nazwę Brus, obecnie spotyka się również nazwę Pabianice-Brus.
....i współczesności
Pabianice należą do parafii św. Jana Chrzciciela w Złotym Potoku. We wsi znajduje się kaplica pw. NMP Matki Kościoła, wybudowana z ofiar mieszkańców, którą 22.V.1994 r. konsekrował ks. abp. Stanisław Nowak. 29.VI.2005 roku odbyła się uroczystość poświęcenia i ustawienia figury Najświętszego Serca Pana Jezusa na placu kościelnym. Figurę ufundowała mieszkanka Pabianic, Antonina Stala.
Od 2004 roku organizowana jest Droga Krzyżowa w każdą sobotę przed Niedzielą Palmową. Poszczególne stacje Drogi w postaci przepięknych, brzozowych krzyży rozstawione są wzdłuż polnych i leśnych, pabianickich ścieżek. Prężnie działa także pabianicka młodzież, która tworzy chórek w kaplicy i corocznie organizuje jasełka i przedstawienia dla mieszkańców oraz gości.
O tym, że w Pabianicach rozwija się życie kulturalne świadczy pieśń autorstwa Heleny Miedzińskiej. Oto fragment:
Niedaleko Częstochowy Mamy drogę asfaltową Mamy też przepiękne skałki Lisek sobie od lasu biegnie |
Nasza wioska chociaż biedna A najpiękniej jest na wiosnę Skowroneczek sobie śpiewa Mamy też piękny kościółek |
Pabianice to mała wioska należąca do parafii Złoty Potok. Pierwsza kaplica powstała tu w 1947 roku. Raz w roku w święto Matki Kościoła odprawiano u nas mszę św. połączoną z poświęceniem pól. Do Złotego potoku mieliśmy 8 km, a ponieważ chodziło się piechotą, chcieliśmy aby ksiądz z parafii przyjeżdżał w niedzielę odprawiać mszę św. Kaplica u nas była jednak zbyt mała i wszyscy mieszkańcy się w niej nie mieścili. Zaczęliśmy myśleć o jej powiększeniu. W 1969 roku zrobiliśmy podmurówkę, aby przesunąć jedną ścianę i w ten sposób uzyskać więcej miejsca. Niestety zabroniono nam tego. Podmurówkę przysypano ziemią i tak zostało do dziś.
Zniszczyli wszystko. Jeden z nich wszedł, zdjął krzyż, który wisiał na zewnątrz kaplicy. Resztę dokładnie strzaskali, deski i eternit, nawet zniszczyli ścianę tej starej kaplicy i ogrodzenia. To czego nie zmieścili na samochody, to wykopali rów i zasypali. Tego się nie da opowiedzieć, to tylko zostało w naszych sercach. Ale nie załamaliśmy się. Pozasłanialiśmy kocami poniszczoną starą kaplicę i do takiej kaplicy przyjeżdżał ks. Czesław Chwał odprawiać msze św. Przez długi czas nas obserwowano, krążyły radiowozy. Nie mogli patrzeć na te fruwające ,,firanki" i kazali nam wyremontować tę kaplicę, która jest obecnie. Przez pół roku niektórych mieszkańców wzywano kilka razy do Częstochowy na przesłuchania w ww. sprawie. Rozliczali nas tak jak złodziei czy prawdziwych przestępców. Musieliśmy zapłacić kary pieniężne w wysokości 500 złotych, jedna kobieta która była inwalidką zapłaciła 300 złotych.
Doczekaliśmy się pozwolenia na budowę nowej kaplicy. W tym trudnym dla nas okresie wspierał nas duchowo przybyły do parafii Złoty Potok ks. proboszcz Jan Szkoc. I właśnie dzięki ks. Janowi została rozpoczęta budowa nowej kaplicy. Wykopy pod nową kaplicę rozpoczęto z inicjatywy nowego proboszcza parafii Złoty Potok, ks. Józefa Kordasa. W kilkadziesiąt lat po opisanych wydarzeniach zbudowaliśmy piękną kaplicę z zegarem i dzwonem na kościelnej wieży, który w niedzielę, święta, na Anioł Pański, nabożeństwa majowe, czerwcowe i różaniec wzywa do pacierzy.
Żywy Różaniec w Pabianicach jako grupa modlitewna rozpoczęła swoją działalność jak wspominają najstarsi mieszkańcy jeszcze przed II wojną światową i trwa do dziś. Założyciela Żywego Różańca nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy (95 lat ), twierdzą, że jak sięgną pamięcią wstecz to w ich rodzinach zawsze modlono się na różańcu. W naszej wiosce zostały założone na początku cztery kolejne Róże: w tym jedna składająca się tylko z panien mających powyżej 16 roku życia, druga z mężczyzn (trwała tylko do wybuchu II wojny światowej) do pozostałych dwóch należały kobiety. Każde Koło skupiało po 15 osób.
Tradycją w pabianickim Kole Różańcowym między innymi w Kole panien było, że jeśli któraś panna wyszła za mąż to musiała odejść z tego Koła i wstąpić do Koła mężatek, zaś jeśli któraś zmieniła miejsce zamieszkania to musiała wziąć tajemnicę i oddać pannie, którą wybrały pozostałe członkinie Koła. Członkini Koła Różańcowego musiała się podobać wszystkim członkiniom z Koła a mianowicie musiała mieć dobrze poukładane w głowie, być poważną na swój wiek aby można jej było zaufać i powierzyć tę modlitwę różańcową. Dawniej "zmiany" tak nazywały się spotkania modlitewne Róż odbywały się w prywatnych domach zelatorek - osób, które były członkiniami Koła wybranymi z pośród 15 osób. Tak było do roku 1948 r. kiedy to na ziemi państwa Antoniego i Marii Dziurkowskich wybudowano I kapliczkę murowaną w Pabianicach. Jednak w miesiącach jesienno- zimowych na modlitwie spotykano się w mieszkaniach zelatorek (do roku 1994 r.). W roku 1994 r. oddano do użytku nową kaplicę wybudowaną na ziemi przekazanej notarialnie w Państwowym Biurze Notarialnym w Myszkowie parafii w lutym 1989 r. przez wnuczkę państwa Dziurkowskich Marię i Mariana Palów. Do zadań zelatorek należało: zmiana tajemnic różańcowych, prowadzenie modlitwy na "zmianie" oraz zajmowanie się budową kaplicy, wystrojem jej, robieniem koron na odpusty, czy to z racji nabożeństw majowych, organizowanie spotkań opłatkowych w swoich domach dla członkiń Koła czy innych,a także zachęcanie do prac społecznych na rzecz naszej miejscowości, gdyż nie było w wiosce żadnej organizacji społecznej. Jak wspominają seniorki nawet tajemnice różańcowe, którymi się wymieniano na zmianie były trzech kolorów. Kolor biały miały panny, czerwony należał do kobiet, a niebieski do mężczyzn. W Pabianicach w 1984 r. zelatorka pani Anna Kozik podsunęła pomysł zakupienia drewnianego różańca, z którym członkowie z Koła Różańcowego mieli uczestniczyć w Mszy pogrzebowej wprowadzając i wyprowadzając zwłoki zmarłego członka przy 14 zapalonych świecach, 15 świeca była zgaszona, miała zawiązaną czarną kokardę (był to symbol faktu, iż jeden członek Żywego Różańca odszedł po nagrodę wieczną do Pana).
Pomysł został przyjęty, pomogli go zrealizować już dziś nieżyjąca zelatorka pani Zofia Miedzińska i jej mąż Mieczysław. Członkinie Kół zakupiły różaniec ze swoich ofiar. Wykonawcami jego byli państwo Halina i Izydor Tomzikowie ze Zrębic Drugich prowadzący firmę Tokarstwo w drewnie.
Tradycja odprowadzania zmarłych członków z Koła w procesji różańcowej dziś trochę zanikła. Jednak w przeprowadzanych rozmowach z młodszym pokoleniem zastanawiają się oni czy nie warto by jej dalej kontynuować?
Dziś ten drewniany różaniec dekoruje wnętrze kaplicy, członkowie Koła i mieszkańcy noszą go w procesji różańcowej, która jest organizowana w październiku w miesiącu różańca,czy też w maju na nabożeństwie majowym Szlakiem Maryjnym. Spotkania modlitewne "zmiany" odbywają się zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca w kaplicy po Mszy świętej. Członkowie modlą się o dalszy rozwój Żywego Różańca w Pabianicach oraz w różnych intencjach wypraszając wszystkie potrzebne łaski przez wstawiennictwo Matki Bożej Różańcowej. W każdą niedzielę przed Mszą świętą śpiewają Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, w okresie Wielkiego Postu Godzinki o Męce Pańskiej. Każdego roku 14 września czuwają w czasie organizowanej Doby Eucharystycznej adorując Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, dzieląc ten czas między poszczególne Róże. W każdy pierwszy piątek miesiąca i w każdą niedzielę w roku w godzinach popołudniowych modlą się w kaplicy na modlitwie różańcowej. Jak sami mówią wiele wymodlili na różańcu dla naszej wioski, swoich rodzin i bliskich.
Serdecznie zapraszamy szczególnie dzieci i młodzież do Naszej Rodziny Różańcowej czyli do Kół Żywego Różańca. Aby powstało 4 Koło musi się zgłosić 20 członków. Obowiązkiem nowego członka Żywego Różańca jest odmawianie codziennie 1 x Ojcze Nasz , 10 x Zdrowaś Maryjo i Chwała Ojcu a także rozważanie tylko tej jednej tajemnicy.
Przez odmówienie i rozważanie jednej tajemnicy zyskujemy 4 części Różańca Świętego, gdyż w każdym Kółku Różańcowym musi być 20 osób nie tak jak dawniej 15.
16 października 2002 Ojciec Święty ogłasił list apostolski Rosarium Virginis, poświęcony modlitwie różańcowej i dołączający do różańca czwartą część: tajemnice światła.
Kościół Święty wraz z Ojcem Świętym zaleca odprawienie nabożeństwa I sobót miesiąca, o które prosiła Matka Najświętsza objawiona w Fatimie.
Podajemy warunki odprawienia tego nabożeństwa:
Spowiedź w intencji wynagradzającej w pierwszą sobotę miesiąca (lub kilka dni przed lub po). Komunia Święta w pierwszą sobotę miesiąca - również w intencji zadość uczynienia. Różaniec wynagradzający w pierwszą sobotę miesiąca. Piętnastominutowe rozmyślanie nad tajemnicami różańcowymi (jedną lub kilkoma) w pierwszą sobotę miesiąca.Członkowie Kół zawsze są gotowi do pomocy księdzu Proboszczowi z naszej parafii Złoty Potok. Obecnie pabianicka Rodzina Różańcowa skupia w trzech Kołach dwóch mężczyzn, kobiety młodsze i starsze. Czytając te wspomnienia zelatorek o pabianickich Kołach Różańcowych może warto się zastanowić co dalej? Co zrobić aby kultywować tradycję naszych przodków. Pabianickie zelatorki czekają na nabór nowych kandydatów do Rodziny Różańcowej. Zapraszamy!
Tradycje i zwyczaje w Pabianicach
Każda młodsza czy starsza miejscowość posiada swoją historię a także i tradycje. Tradycje czyli treści kulturowe, obyczaje, wierzenia są przeważnie przekazywane z starszego pokolenia na pokolenie młodsze. Mieszkańcy Pabianic wielką wagę nadal przywiązują do tradycji związanych z obrzędami rodzinnymi i religijnymi. Znana jest przysłowiowa gościnność. Chrzciny, roczek, pierwsza komunia, urodziny, wesele i pogrzeb są okazją do spotkań rodzinnych przy bogato zastawionych stołach .Nierzadko spotkania te przeplatane są przyśpiewkami i biesiadnymi pieśniami. Świętami rodzinnymi są Święta Bożego Narodzenia i Wielkanoc wraz ze znanymi tu tradycjami: kolędowaniem i śmigusem- dyngusem. Bardzo uroczyście obchodzony jest parafialny odpust św. Jana Chrzciciela w ostatnią niedzielę czerwca oraz pabianicki odpust Matki Kościoła dzień po Zielonych Świątkach. W zimowe wieczory jeszcze kilkanaście lat temu, powszechny był zwyczaj darcie pierza na pierzyny i kołdry. Schodziły się kobiety (4-10) opowiadały nowinki, plotkowały, często śpiewały znane pieśni i przyśpiewki, dzisiaj zwane biesiadnymi.
W latach 60 i 70 bardzo popularne były zabawy ludowe do których przygrywał na skrzypcach pan J. Lamch lub na grzebieniu grał pan Jan Mizgała .Ludzie tańczyli polki, walczyki i krakowiaczki. Z tradycyjnych tańców tańczono na weselach miotlarza i polkę.
Wieś Pabianice posiada piękne, stare tradycje, które my dzisiaj starannie pielęgnujemy. A oto niektóre z nich.
Dożynki - staropolskie święto wieńczące żniwa, uroczystość dziękczynna za zebrane plony. Główną rolę w czasie święta odgrywały wieńce przybierające kształt różnych figur z ikonografii chrześcijańskiej lub scen zbiorowych, obrazujących ciężką pracę polową. W dniu dożynek na ołtarz składano chleb upieczony z zebranego zboża, owoce, miód z pasieki pana Lamcha oraz wyplatane z wszystkich gatunków zbóż wieńce. (udział w dożynkach parafialnych)
Zaduszki - wszyscy ludzie podążali na cmentarz aby wspomnieć zmarłych i oddać im cześć. Dawano wtedy również pieniądze na wypominki.
Wesela - poprzedzone były zrękowinami, a następnie zaślubinami. Dzień przed weselem przyszły pan młody organizował wieczór kawalerski dla swych kolegów, zaś panna młoda wieczór panieński. W dniu zaślubin zwracano uwagę przede wszystkim na pogodę, gdyż to ona miała przedstawić przyszłość (gdy świeciło słońce życie miało być słoneczne, jeśli pogoda była deszczowa - to miało być ono pełne łez). Zaślubiny nie odbywały się w maju i listopadzie, gdyż te miesiące symbolizowały śmierć. Wesela miały stałe punkty (błogosławieństwo młodej pary, przywitanie przez matkę w drzwiach domu rodzinnego chlebem i solą, oczepiny o północy. Do dziś praktykuje się zastawy Młodej Pary lub jadącego Młodego po Młodą.
Wigilia - poprzedzona była adwentem i okresem przygotowań (wypiek ciast, chleba, przystrajanie ścian jedliną i wycinkami, roznoszenie opłatków przez organistę, gruntowne porządki). Ludność wierzyła, że cały rok będzie taki jak Wigilia. Do stołu siadano po zabłyśnięciu pierwszej gwiazdy. Stół przykrywano białym płótnem i podkładano pod nie siano. Na stole znajdowało się 12 potraw. Tradycyjnie zostawiano miejsce dla niespodziewanego gościa. O północy wszyscy podążali na pasterkę. W I dzień świąt wszystkie panny wróżyły sobie z siana wyciągając źdźbła, wierzono, że w nocy o 24.00 można było posłuchać jak rozmawiają zwierzęta a w I dzień świąt gospodarz musiał podzielić się opłatkiem ze zwierzętami w gospodarstwie.
Dzień św. Błażeja (3 II) - jedzono wtedy święcone jabłka, mające chronić przed bólem gardła
Dzień św. Agaty (w kościołach (5 II)) błogosławi się chleb i wodę ku czci św. Agaty. W modlitwie poświęcenia przypomina się, że św. Agata jest u Boga szczególną orędowniczką w niebezpieczeństwie pożarów. Są liczne świadectwa, że i w naszych czasach św. Agata przychodzi nam z pomocą i rzeczywiście chroni od niebezpieczeństwa pożaru, gdy do Świętej zwracamy się w modlitwie i używamy poświęconego chleba i wody. Zdarza się, że matki dają chleb św. Agaty dzieciom, gdy te opuszczają dom rodzinny, udając się np. do szkoły w mieście lub do wojska.Przechowujemy go ze czcią w naszych mieszkaniach. Nie wolno jednak używać poświęconego chleba lub wody w celach nieetycznych; jak to niegdyś bywało, chleb św. Agaty miał chronić przemytnika i jego towar od ognia.
Walentynki (14.II) - Walentynki szczególnie sprzyjają nieszczęśliwie lub niefortunnie zakochanym, którym brakuje odwagi lub nie potrafią wyznać swoich uczuć. W Pabianicach jak i w Polsce Walentynki obchodzone są zaledwie od kilku lat. Obchodzi je każdy bez względu na to, ile ma lat i jakiej jest płci. Walentynkowe wyznanie można ukradkiem włożyć do kieszeni, wsunąć do skrzynki lub wysłać pocztą. Otrzymują je najczęściej osoby, które darzymy ciepłym uczuciem: przyjaciele, przyjaciółki, czasami nauczyciele czy sąsiedzi.
Tłusty Czwartek - tradycyjny obiad składał się z mięsa i tartych klusek, co miało przynieść urodzaj ziemniaków. Pieczono również pączki, których spożycie miało dać pomyślność i powodzenie.Wyjątkową tradycją są zapusty. Jest to symbol zakończenia karnawału i oczekiwania na okres Wielkiego Postu. Mieszkańcy wioski przebrani w śmieszne stroje, takie jak babka, dziad, cygan, śmierć, kominiarz, przechodzą przez całą wioskę z radosnym śpiewem. Pochód prowadzi osoba, która wodzi Niedźwiedzia od domu do domu, po całej wiosce. Czas przed wielkim postem nazywany jest ostatkami, zapustami, a ostatnie 3 dni przed Środą Popielcową zapustem lub mięsopustem. Był to czas zabaw i wesołych pochodów przebierańców, trwają do dziś.
Środa popielcowa - gospodynie szorowały popiołem i wyparzały naczynia, by do postnego jedzenia nie dostał się tłuszcz. W tym okresie jedzono kluski i kasze, potrawy z ziemniaków, mąki i kapusty, urozmaicone grzybami, rybami i suszonymi owocami. W tym dniu mieszkańcy szli do kościoła na posypanie głów popiołem.
IV niedziela Wielkiego Postu - wynoszono ze wsi Marzannę, a wracano z gaikiem. Żegnano w ten sposób zimę i witano wiosnę.
Niedziela Palmowa - w kościołach święcono palemki z gałązek kwitnącej wierzby, leszczyny, przewiązanych wstążeczką na pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Następnie poświęconą wstążeczkę przywiązywano do uprzęży końskiej - ochrona przed urokami. Poświęconymi gałązkami okadzano bydło idące na pierwszy wiosenny wypas, a bazie dawano dzieciom przeciwko bólom gardła. Wykonane z palemek krzyżyki wkładano w łany zbóż, by zapewnić dobre plony. W wielu domach wkłada się palmę za święty obraz lub zostawiano w ogrodzie, aby chroniła od pożaru i wszelkiego zła.
W Wielką Sobotę opala się palmy w ogniu i robi z nich popiół, którym ksiądz posypuje głowy w środę popielcową. W Wielki Czwartek w kościele zawiązuje się dzwony. Na znak żałoby zastępują je drewniane kołatki ,które mają przypominać wiernym o pokucie.
Wielki Piątek do zwyczajów należy udział w całodziennej adoracji i odwiedzenie Grobu Pańskiego. Wszyscy przestrzegają ścisłego postu.
Wielka Sobota jest dniem święcenia ognia, wody, jedzenia. Obecnie do koszyczków ze "święconym" wkłada się symbolicznie jajka, którymi dzielimy się na znak zgody, miłości, przy śniadaniu wielkanocnym, trochę soli, chleba, kiełbasy, baranka lub zajączka z ciasta, lub masy cukrowej ,słodycze lub owoce.Najważniejszym składnikiem święconki były jajka barwione wyciągami z kory,łupin cebuli i pędów młodego zboża,ozdabiano je też pociętymi gumkami i gotowano w wywarach ,po czym gumki zdejmowano.
Specjalnie dla dziewcząt. Uwaga dziewczyny, jeżeli w Wielką Sobotę obmyjecie twarz w wodzie, w której gotowały się jajka na święconkę, to znikną piegi i inne mankamenty urody. Najważniejszym momentem Wielkanocy jest uroczysta rezurekcja - msza odprawiana w Wielką Niedzielę z procesją trzy razy dookoła kościoła o godzinie 6 rano. Po nabożeństwie rozpoczyna się w domu uroczyste śniadanie z dzieleniem się poświęconym jedzeniem i życzeniami.
Poniedziałek Wielkanocny zwany Śmigusem - dyngusem po dzień dzisiejszy upływa na zabawach połączonych polewaniem się wodą i odwiedzaniem sąsiadów,rodziny i wszystkich napotkanych na drodze.
Z kurkiem po dyngusie
Chodzenie z kurkiem po dyngusie to ludowy zwyczaj wielkanocny. W Poniedziałek Wielkanocny wożono koguta (kurka) na dwukołowym wózku. Kogut, w wielu kulturach uważany za symbol Słońca i sił witalnych, symbol urodzaju, miał zapewnić zdrowie i pomyślność. Piał głośno, a efekt ten uzyskiwano dzięki temu, że wcześniej karmiony był ziarnem namoczonym w spirytusie. Z czasem żywego ptaka zastąpiono sztucznym: ulepionym z gliny, pieczonym z ciasta, wycinanym z deski. Tradycyjnie wózek dyngusowy malowano na czerwono i zdobiono suszonymi źdźbłami zbóż, traw i kwiatów oraz kolorowymi wstążkami.
Gaik
Również piękną, lecz niestety już zanikającą tradycją jest tzw. chodzenie z gaikiem - w czwartą niedzielę Wielkiego Postu - jak opowiada jedna z najstarszych mieszkanek naszej wioski, Helena Miedzińska - chodziły dziewczyny z goikiem.
Było to zielone drzewko przystrojone kolorowymi wstążkami.
Dziewczyny chodziły od domu do domu i tak śpiewały:
Nasz goik zielony, pięknie ustrojony,
Na naszym goiczku siedzi sarna,
Szczerze ząbeczki bo by żarła.
Nasz goik zielony, pięknie ustrojony,
Na naszym goiczku siedzi kret,
Zniesie wam kureczka, jajko chnet.
Pani Gospodyni siedzi na łóżeczku,
Piastuje dzieciąteczko w białym zygoweczku.
Dajcie nam coś, dajcie,
Jeśli chcecie nam coś dać,
Bo wam nie będziemy podaremnie śpiewać.
- Po tak zaśpiewanej piosence - mówi dalej pani Helena - dziewczyny otrzymywały słodki poczęstunek.Dla mieszkańców Pabianic zielony goik jest symbolem powitania wiosny.
Poświęcenie pól dawniej tylko ksiądz przyjeżdżał raz w roku na poświęcenie pól - szła procesja do czterech ołtarzy, panny specjalnie na tą okazje wiły koronę z barwinka i prowadziły księdza w procesji, który święcił pola i zasiewy, tradycja trwa do dziś w miesiącu maju odbywa się procesja do 4 ołtarzy.
Dni krzyżowe
W poniedziałek, wtorek oraz środę poprzedzające święto Wniebowstąpienia obchodzone są uroczyście Dni Krzyżowe. Odbywają się w tym czasie Msze św. obok przydrożnych kapliczek i krzyży parafii.
Zielone Świątki
Na czas tych świąt obowiązywała maina, to jest strojenie domów zieleniną. Obrzędową rośliną był szafar - tatarak, posiadający silną i ostrą woń. Zielone Świątki-majenie zielonymi gałązkami domostw; w poniedziałek po Zielonych Świątkach odbywa się odpust ku czci Matki Kościoła patronki pabianickiej kaplicy.
Boże Ciało - zbieranie gałązek z brzózek, którymi ubiera się ołtarze na procesję i zatykanie ich w ogródkach, aby był dobry plon.
Na oktawę Bożego Ciała gospodynie wykonują wianki z ziół, które są święcone w czasie nabożeństwa w czwartek po Bożym Ciele. Wiesza się je później w domu, aby chroniły dom i domowników od pożaru, klęsk żywiołowych, złych uroków Poświęcone wianki pomagają wyleczyć poprzez kadzenie wiele różnych chorób, zarówno ludzi, jak i zwierząt. Po jednym wianku należy umieścić także w czterech kątach stodoły pod zboże, które ma być w niej złożone. Ma to zapewnić rolnikom bezpieczeństwo jego przechowywania, czyli uchronić od wszelkiego rodzaju klęsk żywiołowych.
Na uroczystości związane ze świętem Matki Boskiej Zielnej przygotowywane są bukiety zgodnie z przysłowiem: „W sierpniu każdy kwiat woła - zanieś mnie do kościoła”, aby go
złożyć w ofierze Matce Bożej. W tym dniu wszyscy uczestnicy Mszy świętej dzielą się chlebem złożonym w czasie Mszy świętej .Mieszkańcy składają w czasie Mszy św. dary: miód, chleby, wino, chleb eucharystyczny, kwiaty-zioła, owoce, mleko itp.
Pielgrzymka na Jasną Górę -na 26 sierpnia co roku wyruszamy na pieszą pielgrzymkę(tradycja od 8.09.1922r)
8 września - w dzień Narodzenia Najświętszej Marii Panny - dokonuje się poświęcenia ziarna do zasiewu. Matka Boska Siewna wyznacza zwyczajowy termin podjęcia prac siewnych. Według wierzeń ludowych w dniu tym należy obsiać choć skrawek pola, by uzyskać opiekę nad przyszłymi plonami.
Z okresu Bożego Narodzenia zachował się zwyczaj a raczej psota związana z Nowym Rokiem. Psoty te polegały przede wszystkim na zbieraniu sprzętu gospodarstwa i przenoszenie go w inne miejsce, bardzo często na dach. Ponadto zdejmuje się bramy ogrodzeniowe i zamienia je u innego gospodarza.
Ze zwyczajów i obrzędów rodzinnych zachował się zwyczaj robienia tzw. bram młodym, gdy jadą do kościoła. Drużbowie muszą wykupić wtedy młodych. W domu czy w lokalu, w którym odbywa się uczta weselna rodzice witają młodych chlebem i solą, - aby im nigdy ich nie zabrakło.
W związku z pogrzebem natomiast zachował się zwyczaj tzw. pustych nocy. Przychodzą wtedy sąsiedzi, znajomi, rodzina, aby pomodlić się i pośpiewać za duszę zmarłego. W dniu pogrzebu, w drodze do kościoła, orszak zatrzymuje się przy krzyżu, aby zmarły nie wrócił do wioski.
Do niedawna szczególnie rozpowszechnionym zwyczajem w okresie zimy było tzw. wspólne przędzenie i darcie pierza. O czym świadczą zachowane do dziś przez mieszkańców kołowrotki.
We współczesnym świecie wieś Polska „starzeje się". Coraz więcej jest ludzi starszych a bardzo nieliczni młodzi, którzy pozostają na gospodarstwach nie przywiązują wagi do tradycji. Pociąga ich raczej nowoczesność i kultura współczesna idąca z wielkich miast.
W Zaduszki, pierwsze jesienne święto, obowiązuje zakaz przędzenia, szycia, a nawet zamiatania, ze względu na przekonanie, że tego dnia dusze zmarłych są wszędzie obecne i można by je niechcący wymieść. Nie można nawet wylać wieczorem wody na dwór, bo mogą się tam znajdować błądzące dusze. Nie wolno też tańczyć ani śpiewać, aby nie przywołać diabła.
Według wierzeń , wiele potępionych dusz można wybawić w Dniu Wszystkich Świętych. Dla duszy potępionej największym nieszczęściem jest podobno to, że nie może odwiedzić w tym dniu swojego grobu. Krąży więc wokół cmentarza, szukając jakiegoś przejścia. Ta, której się to uda między godziną 23 a północą, zostaje wybawiona.
Na dzień św. Katarzyny chłopcy, a na św. Andrzeja dziewczęta, wróżą z wosku. W wigilię św. Andrzeja, wieczorem, dziewczęta kładą się spać zupełnie nagie, błagając specjalnymi modłami św. Andrzeja, aby we śnie pokazał im się ich przyszły mąż.
Natomiast w czasie wykopków tradycją jest palenie ognisk. Ogniska jednak można rozpalać dopiero wówczas, gdy ziemniaki są już zebrane. Ulubioną zabawą młodzieży są skoki przez ognisko. Jeśli podczas skoku komuś od dymu załzawią oczy lub stanie nogą w płomieniach, spotka go nieszczęście. W przeciwnym razie cały rok będzie szczęśliwy. Jeśli chłopak i dziewczyna skaczą przez ogień, trzymając się za ręce, a obojgu uda się przeskoczyć bez
szwanku, wróży to szczęście.
Znaną wróżbą nocy sylwestrowej jest też tradycja wybiegania dziewcząt przed chatę i wykrzykiwania określonego zwyczajowo zawołania. Skąd doleci echo, stamtąd przybędzie jej wymarzony. Jeśli echo nie odpowie, dziewczyna spędzi kolejny rok w panieństwie.
Nie tylko z wigilią Nowego Roku, ale także z samym Nowym Rokiem łączy się szereg wróżb i przesądów. I tak, ranne wstanie z łóżka w ten dzień uchroni człowieka przed ospałością w całym nadchodzącym roku. Pożądanym też jest, aby w Nowy Rok pierwszym gościem była nie kobieta, ale chłop. Jeśli w dodatku jest on młody i ma przy sobie pieniądze, to tym lepiej wróży dla dobrobytu domostwa.
Małżeństwo
Wróżby związane z małżeństwem są nie mniej ciekawe. Panna młoda powinna się mieć na baczności wybierając biżuterię do ślubu. Nie powinna zakładać koralików, gdyż te symbolizują łzy i przepowiadają nieszczęście w małżeństwie.
Podobnie, gdy podróż do ślubu odbywa się po kamiennej drodze i przy dużej szybkości, młoda para może być pewna bogactwa i dobrobytu.
Nie mniejsze znaczenie przypisuje się świecom, wykorzystywanym w czasie uroczystości ślubnej. Jasno palące się świece oznaczają długie i szczęśliwe życie, ale gdy choć jedna pali się nierówno, jeden z małżonków nie będzie w związku szczęśliwy. Natomiast blady strach pada na nowożeńców, gdy w czasie uroczystości jedna ze świec zgaśnie. Jest to zapowiedź rychłej śmierci panny lub pana młodego. Podobnie, kto po ślubie pierwszy uśnie, ten pierwszy umrze.
Staropanieństwo/starokawalerstwo
Dziewczyna, która usiadła na stołek, na którym w trakcie wizyty po kolędzie siedział ksiądz, może być pewna, jak twierdzą mieszkańcy, rychłego ożenku. Zamążpójście gwarantuje też chodzenie po kretowisku i powtarzanie: Krece, krece, cebie panna depce. Warto także pamiętać, że pająk wiszący nad łóżkiem dziewczyny jest znakiem, że wybranek ją kocha.
Aby z kolei swaty wypadły pomyślnie, swat powinien udać się z parasolem pod pachą, laską i jednym nie zapiętym guzikiem przy koszuli, marynarce lub płaszczu.
Goście
Wiele wróżb związanych jest z odwiedzinami gości. Strzelające z ogniska iskry zwiastują odwiedziny. Podobną wróżbą jest mycie się kota. Jeśli na ziemię przez przypadek upadnie łyżka, to z pewnością przyjdzie głodna kobieta, zaś gdy upadnie widelec przyjdzie głodny mężczyzna. Podobnie wymłócony kłos, leżący na podłodze izby, zapowiada odwiedziny mężczyzny, a słoma odwiedziny kobiety w myśl symboliki ludowej. Gości wróży też sroka.
Choroba, śmierć, nieszczęście
Pabianiczanie są przekonani, że kto zachoruje w niedzielę, ten nigdy już nie wstanie. Podobnie popularnymi w przesądach zwiastunami śmierci są kret i sowa. Mówi się, że cała wieś wymrze, gdy sowa zacznie huczeć w lesie.
Niepomyślną wróżbą jest też ziewanie, gdyż kto ziewa, ten sam na siebie śmierć sprowadza.
Podobne skutki powoduje zatrzymanie się wahadła zegara.
Swędzenie oczu, z kolei, zapowiada śmiech lub płacz, zgodnie z porzekadłem: Lewe smiewe, prawe krwawe lub, w innej wersji: Lewe śmiewe, prawe krwawe. Nieszczęście przynosi też, według pabianickich przesądów, pożyczanie czegoś w ostatni dzień Starego Roku, gdyż mówi się, że pożyczający zabiera szczęście.
Nieszczęście wróży także kot przelatujący przez drogę. Dokonując drobnych napraw odzieży, na przykład przyszywając guzik, nie można zapominać o uprzednim jej zdjęciu, by nie przeszyć sobie rozumu.
Zwyczaje związane z wypiekaniem chleba
Chleb to nieodłączny element naszych codziennych posiłków. I chociaż dziś jest on dostępny w sklepach jako produkt masowej produkcji, nadal otaczamy go wielkim szacunkiem, a prawidła i obyczaje związane z jego spożywaniem przekazujemy kolejnym pokoleniom.
Bochenek chleba to przede wszystkim symbol dostatku i zamożności. Dlatego w domach mniej zamożnych spożywano go tylko w dni świąteczne. W naszej wiosce proces przygotowania pieczywa był procesem niezwykłym, z którym wiązały się odpowiednie przepisy związane z tym, co wolno, a czego nie wolno czynić podczas pieczenia chleba.
Najczęściej chleb pieczono z grubo mielonej mąki pszennej, żytniej, owsianej, jęczmiennej czy kukurydzianej.
Dobrze wypieczony chleb był dumą każdej gospodyni. Uważano powszechnie, dopóki panna nie potrafi upiec chleba, nie nadaje się do małżeństwa.
Zwyczaje związane z chlebem:
Najważniejszym naczyniem do pieczenia chleba była nakrywana wiekiem dzieżka - naczynie klepkowe, spięte obręczami z drewna lub żelaza. Metodą sprawdzania czy chleb jest już upieczony było wyciąganie z pieca jednego bochenka i pukanie palcem w jego spód. Jeśli wydawał dźwięczny głos (pukał), był już upieczony.Upieczony chleb wyciągano z pieca przy pomocy pocioska i obmywano wodą aby zmyć popiół, zmiękczyć skórkę i nadać jej połysku. Jeśli kobieta piekąca chleb miała małe dzieci, wodą użytą do obmycia chleba myła ich twarze, żeby były takie rumiane jak wyjęte bochenki. Przed rozkrojeniem chleba gospodyni przytulała go bokiem do siebie i końcem noża kreśliła znak krzyża na spodzie bochenka. Chleb otaczano szczególnym szacunkiem - jeśli komuś spadł na ziemię choćby okruszek chleba, podnoszono go z pokorą, odmuchiwano z pyłu i całowano na przeproszenie.
Dom jest cząstką nas jest on zwierciadłem naszych zainteresowań, gustów, upodobań. Budujemy dom, by stworzyć sobie i innym domownikom warunki bezpiecznego, zdrowego i wygodnego życia. Lokalizację domu uważano za coś szczególnie ważnego. Istniało wiele rytuałów mających na celu zapewnienie domowi ochrony, zdrowia domownikom i szczęścia. Stary zwyczaj nakazywał zostawić na noc stado owiec lub krów, tam gdzie zwierzęta położą się spać, to miejsce było najodpowiedniejsze pod budowę domu. Tradycją są bociany - wyrządzanie im krzywdy sprowadzało na dom nieszczęście. Jeżeli na budynku zagnieździł się bocian wierzono, że gniazdo jego przyniesie rodzinie zdrowy i dostatni żywot. Jaskółki uważano za ptaki przynoszące szczęście.
Budowy nie należało zaczynać w środku tygodnia, ani w poniedziałek, tylko w sobotę. Najodpowiedniejszą zaś porą była wiosna. Powszechną zasadą był podział domostwa na dwie równe połowy podzielone sienią. Do sieni zaś wchodziło się z ganku. Dom składał się z 2 izb. Izba czarna, w której jedzono, spano i gotowano oraz izba biała przeznaczona dla gości.
Ściany były sklecone z chrustu i gliny. Podłoga wykonana była z gliny zmieszanej ze słomą. Sufit był zrobiony z drewnianych beli. Dom był pokryty słomą. Ważna rolę pełnił próg.
Do dziś praktykowane jest wiele zwyczajów związanych z progiem: przenoszenie przez próg panny młodej, czynienie znaku krzyża po przestąpieniu progu, nie można żegnać się lub witać przez próg, na progu nie można rąbać drzewa, zawracanie za progiem przynosi pecha, tradycja nakazywała kładzenia przed progiem dużego kamienia.
Budowa domu
Budowy domu nie rozpoczynano dowolnego dnia tylko w sobotę lub w środę.Podczas budowy, na węgłach domu główny majster siekierą wycinał krzyż. Potem na węgieł kładziono drobne pieniądze na zawiązkę (aby się domu trzymały).W czasie budowy nie wolno było rąbać czegokolwiek na progu. Można było uciąć nogi biedzie i ta pozostałaby w domu na zawsze.Na środkowych tragarzach wycinano krzyż oraz datę budowy domu.Wprowadziny do nowego domu urządzano w sobotę, ewentualnie w środę.W domu umieszczano przedmioty zabezpieczające przed nieszczęściami. Jednym z nich było wiosło - łopata służąca do wsadzania chleba do pieca. Przedmiot ten uważano za ochronę przed piorunem. Najczęściej przy drzwiach wyjściowych wieszano kropielniczkę z woda święcona aby przy wyjściu się przeżegnać na drogę.
Przesądy związane z ciążą, narodzinami i niemowlęctwem: kobieta ciężarna nie powinna zaglądać przez dziurkę od klucza, gdyż dziecko mogło mieć zeza,kobieta w ciąży musiała unikać chodzenia pod sznurami i wszelkich czynności związanych z rozwiązywaniem węzłów, gdyż groziło to zaplątaniem się dziecka w pępowinę podczas porodu kobiecie w ciąży nie odmawia się pożyczki, gdyż rzecz której nie dostanie zjedzą myszy lub zostanie zniszczona dziecko, które urodzi się z częścią błony płodowej na główce będzie miało zapewnione szczęście w życiu,dziecko urodzone w niedzielę lub święto miało mieć zapewnione życie szczęśliwe i bogate, mimo lenistwa i niechęci do pracy dziecko urodzone w piątek, w maju lub listopadzie miało wieść żywot smutny ,do kołyski lub rączki dziecka przywiązywano czerwoną wstążeczkę, mającą chronić przed rzuceniem uroku.
Pochód świętego Marcina to najmłodsza tradycja naszej wioski.
Święty Marcin był królewiczem. Podczas jednej ze swoich wypraw, w mroźny zimowy wieczór, spotkał przemarzniętego biedaka, któremu podarował swój płaszcz. Tym szlachetnym czynem uratował biedakowi życie. Aby uczcić jego imię organizuje się pochód ze świecami i lampionami. W kaplicy w czasie mszy św. składamy rogaliki jako dary a po zakończeniu jej wszyscy są częstowani rogalikami św. Marcina .
Adwent
W okresie Adwentu, na 4 tygodnie przed Bożym Narodzeniem, odprawiane są roraty tzn. msze poranne symbolizujące bliskość momentu narodzenia Chrystusa. Mieszkańcy Pabianic w roratach uczestniczyli w kościele parafialnym, od 2006 roku dzięki zaangażowaniu się ks. prefekta Grzegorza Słabego i zgody ks. proboszcza Ryszarda Marciniaka dwa razy w tygodniu jest nabożeństwo roratnie w godzinach wieczornych, pozostałe dni mieszkańcy prowadzą sami. Dzieci losują dzieciątko, które zabierają do domowego ołtarzyka do domu.
Św.Mikołaj,który chodzi po domach i w szkole w towarzystwie dwóch aniołków i rogatych diabłów,czasami chodzi sam.Grupy te są na ogół życzliwie i chętnie przyjmowane we wszystkich domach,wręcz oczekiwane.Znany jest zwyczaj pisania listów do świętego Mikołaja.Na Mikołajki dostaje się prezenty ale także obdarza się nimi innych.Św.Mikołaj usiadłszy na stołku najpierw rozpoczynał egzamin.Dzieci musiały odmawiac pacierz lub odpowiadac na zadane pytania z katechizmu.Potem aniołki ,świętemu musiały podsuwac koszyk lub wór z prezentami by miał czym nagradzac.Chyba że egzamin ktoś oblał lub był niegrzeczny dostawał rózgę.Tradycja Mikołajkowa w Pabianicach trwa do dziś.
Choinka-co wieszano na choince:
jabłka-owoce symbol zdrowia,łańcuchy słomkowe i kolorowe,bibułkowe-pamiątka po wężu -kusicielu,oznaka więzów rodzinnych,które podczas świąt są szczególnie silne,gwiazda na szczycie drzewka-symbol gwiazdy betlejemskiej,świeczki na gałązkach-to okruchy ognia,który w izbie płonął dawniej przez całą noc wigilijną,aby przychodzące dusze przodków mogły się ogrzac,symbol światła Chrystusa,dziś zastępują świeczki -lampki elektryczne,piernikowe figurki ludzi i zwierząt,lukrowane kolorowo,posypane makiem,postacie św.Mikołaja,błyszczące bombki o różnych kształtach,cukierki,ręcznie wykonane z papieru zabawki,w koszyczkach orzechy.
Wigilię Bożego Narodzenia przeżywano w sposób szczególny.Od wczesnego świtu kończono wcześniej pieczenie oraz gotowanie wigilijnych potraw.Wszystkie czynności gospodarskie musiały być zakończone przed wieczerzą,która była i jest najważniejszym momentem obchodów wigilijnych.Bardzo ważne znaczenie ma świąteczne przystrojenie mieszkania.Obecnie we wszystkich domach króluje pięknie przystrojenie mieszkania.Obecnie,we wszystkich domach króluje pięknie przystrojona choinka,bez której trudno jest sobie wyobrazić święta,które należy przeżyć w zgodzie,spokoju i okazywać sobie jak największą życzliwość.Od dzieci wymaga się w tym dniu szczególnej grzeczności,tłumacząc ,ze jeśli w wigilię nie zasłużą na karę,unikną klapsów w ciągu całego roku .Wigilia zaczyna się wraz z ukazaniem się na niebie pier
25.grudnia 1220 rok |
Żuraw wymieniony jako wieś rycerska biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża. Iwon nadał klasztorowi Kanoników Regularnych w Mstowie dziesięcinę ze wsi Żuraw,Zagórze, Siedlec. W tym czasie prawdopodobnie istnieje poprzedni dworek w Żurawiu przy stawie. |
1411 rok | potwierdzenie istnienia w Żurawiu parafii pw. Św. Bartłomieja |
1560 rok | Majątek Żuraw przechodzi w ręce Bonerów z Krakowa a miejscowy kościół w ręce Arian. Katolicy z Żurawia budują drugi kościół im. Św. Barbary, wokół którego powstaje cmentarz. Obecnie nie rozbudowany kościółek służy jako kaplica cmentarna. |
1778 rok | Żuraw przechodzi z nadania carycy na własność księcia kurlandzkiego Jana Ernesta Birona |
1790 rok | w Żurawiu działa szkoła elementarna Komisji Edukacji Narodowej |
1815 rok | właścicielem Żurawia i Potoku zostaje pułkownik wojsk napoleońskich Michał Konstanty Pruszak - herbu Leliwa, który mieszka w Żurawiu. Prawdopodobnie On jest budowniczym obecnego dworku w Żurawiu, na nowym miejscu po drugiej stronie kościoła. Odtąd wszyscy właściciele Żurawia są także właścicielami Złotego Potoku |
1822 rok | rozwiązanie szkoły elementarnej KEN w Żurawiu. |
1831 rok | umiera w Żurawiu ojciec Stanisława Leskiego – Józef Leski, szambelan królewski , szwagier Michała Pruszaka, który po nim dziedziczył Żuraw. |
1840 rok | właścicielem dóbr złotopotockich i Żurawia zostaje kapitan Cyprian Pintowski, po zakupie na licytacji. Od tego czasu w Żurawiu i w dworze gospodarują zarządcy. |
1851 rok | dobra złotopotockie wraz z Żurawiem nabywa 21 lipca generał hrabia Wincenty Krasiński od kapitana Cypriana Pintowskiego, z zamiarem osiedlenia syna z rodziną. |
1858 rok | 24 listopada po śmierci Wicentego Krasińskiego w Warszawie majątek Złoty Potok i Żuraw przechodzi na własność Zygmunta Krasińskiego. |
1859 rok | 24 lutego po śmierci Zygmunta Krasińskiego w Paryżu, administracja dóbr Złoty Potok wraz z Żurawiem podlega Zarządowi Głównemu Dóbr i Interesów Domu Hr. Krasińskich w Warszawie. Prawnym właścicielem jest syn Władysław. |
1877 rok | sukcesorka dóbr Złoty Potok Maria Beatrix Krasińska (córka poety) wychodzi za mąż za hrabiego Edwarda Aleksandra Raczyńskiego [1847 – 1926] z Rogalina pod Poznaniem. W wianie otrzymuje dobra Złoty Potok wraz z Żurawiem (6097 mórg folwarcznych oraz lasy). |
1885 rok | przebudowa kościoła w Żurawiu z funduszy Hr. Edwarda Raczyńskiego. |
1886 rok | Hr. Edward Raczyński przepisuje majątek złotopotocki wraz z Żurawiem swojemu małoletniemu synowi Karolowi w imieniu którego ustanawia plenipotenta zarządzającego całością majątku - Tadeusza Dzierżykraj-Morawskiego herbu Nałęcz. |
1893 rok | przedłużenie nawy w kościele w Żurawiu i dobudowa wieży. |
1895 rok | Plenipotent Karola Raczyńskiego – Tadeusz Dzierżykraj- Morawski wydzierżawia majątek Żuraw Franciszkowi Steinhagenowi – bratu Artura Steinhagena założyciela Spółki Akcyjnej Fabryki Papieru w Myszkowie, której udziałowcem zostaje Tadeusz Dzierżykraj-Morawski. Prawdopodobnie w tym czasie dwór w Żurawiu zostaje gruntownie przebudowany. |
1901 rok | Samodzielnym właścicielem Złotego Potoku i Żurawia zostaje Hr. Karol Raczyński, wnuk poety Zygmunta Krasińskiego, chociaż majątkiem złotopotockim nadal zarządza Tadeusz Dzierżykraj-Morawski. Natomiast majątek Żuraw pozostaje nadal w rękach dzierżawcy Franciszka Steinhagena. |
1905 rok | Hrabia Karol Raczyński sprowadza się do swoich rodzinnych włości w Złotym Potokuz żoną Księżną Stefanią Czetwertyńską ze Skidla. Żuraw jest cały czas dzierżawiony przez Franciszka Steinhagena , który do dworu w Żurawiu sprowadza swego brata Edwarda Hugo – bankiera z Białegostoku mającego kłopoty finansowe w związku z początkiem rewolucji w Rosji. W Dworze w Żurawiu urodził się też syn Edwarda Steinhagena – Artur, który później został w PRL-u konstruktorem silnika do „Syrenki” |
1914 rok | Zarządca dóbr złotopotockich Tadeusz Dzierżykraj-Morawski opuszcza Złoty Potok, pozbywając się akcji Fabryki Papieru w Myszkowie i jednocześnie Franciszek Steinhagen zakończył dzierżawę majątku w Żurawiu i opuścił dwór w Żurawiu. Dwór jest remontowany w tym czasie przez Raczyńskich i kryty nowym dachem. Wykonawcą remontu jest Józef Nocuń z Żurawia. Właściciel Żurawia Hr. Karol Raczyński wydzierżawia majątek w Żurawiu – Leonowi Leopardowi Leopoldowi Siemieńskiemu – synowi dzierżawcy Skrzydlowa. L.L.L. Siemieński zostaje jednocześnie dyrektorem Fabryki Przetwórstwa Ziemniaków w Zalesicach, będącej własnością Hr. Karola Raczyńskiego. Wraz z żoną Natalią Marią ze Świrskich zamieszkuje w dworze w Żurawiu i codziennie dojeżdża do pracy w Zalesicach. |
1929 rok | po śmierci Siemieńskiego majątek Żuraw wraz z dworem wraca do właścicieli hr.Raczyńskich. |
1930 rok | Hrabina Raczyńska parceluje majątek w Żurawiu i sprzedaje go w kilku kawałkach. 30 ha wraz z dworem w Żurawiu zakupują p. Zofia i Antoni Grałek. Resztę ziemi majątku Żuraw kupują; Pawłowski Henryk, Solak Tadeusz i inni. Dwór w Żurawiu przez całą II wojnę światową jest własnością p. Grałków, niestety stopniowo niszczeje. |
1952 rok | Powstała gmina Żuraw. W Żurawiu działa Gromadzka Rada Narodowa. |
1965 rok | Od p Zofii Grałek dwór odkupił następny właściciel z Białegostoku, który w dworze zakwaterował robotników. Obiekt całkowicie niszczeje, w końcu w rozwalającym się budynku urządzono chlew i kurnik. Ówczesny właściciel podzielił ruinę na dwie części, które odsprzedał następnym właścicielom. Jedną z części zakupił p. Połacik a drugą p. Peryga |
1975 rok | Żuraw przechodzi do gminy Janów. Dwór w tym czasie jest całkowicie zniszczony, stoją tylko resztki z walącymi się ścianami i sufitami, co piszący te słowa osobiście oglądał latem 1983 r. |
1989 rok | Część Żurawia wraz ze zniszczonym dworem i resztkami parku zakupili na współwłasność od prywatnych właścicieli bracia Jarosław i Dariusz Laseccy z Myszkowa. |
1994 rok | zniesiono współwłasność między braćmi i jedynym właścicielem resztek dworu i parku w Żurawiu został Jarosław Lasecki. |
1996 rok | nowy właściciel Jarosław Wacław Lasecki. remontuje dwór w Żurawiu pod nadzorem konserwatora zabytków i przywraca mu dawną świetność. Za te działania Rada Gminy Janów nadaje mu tytuł Inwestora Roku |
2004 rok | na mapie gminy Janów w uznaniu zasług dla ratowania dworu jako majątku kultury narodowej pojawia się nazwa Dwór Laseckich w Żurawiu. |
opracował:: Ireneusz Bartkowiak na podstawie materiałów źródłowych i informacji od mieszkańców Żurawia m.in. p. Józefa Kaweckiego |
Historia - Właściciele Złotego Potoku
Rozwój cywilizacji miejscowości Złoty Potok
Urząd Gminy w Janowie, ul. Częstochowska 1; 42-253 Janów, tel. 34 3278048, 34 3278501, 34 3278502, 34 3278503, fax. 34 3278081, e-mail: gmina@janow.pl,
Skrytka odbiorcza ePUAP: /ris4l98i9c/skrytka